Marcus da Silva z Arki Gdynia apelował do kolegów w szatni
Arka udanie zakończyła 2016 rok. Gdynianie wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem 2:0. Przed tym meczem apel do swoich kolegów z drużyny wystosował Marcus da Silva.
fot. Piotr Hukało
Dla żółto-niebieskich to był bardzo ważny pojedynek z punktu widzenia tabeli. Po zwycięstwie nad Śląskiem podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego mogli odetchnąć z ulgą. Po 20 meczach zajmują w tabeli bezpieczne, jak na razie, ósme miejsca.
- Nie oszukujmy się - oczywiście, że patrzymy w tabelę. Przed naszym meczem wszystkie zespoły z dołu tabeli punktowały. Wiedzieliśmy zatem, że będziemy musieli uważać, żeby nie stracić głupiej bramki. Prosiłem chłopaków, żebyśmy ze Śląskiem zagrali tak, jakby to był nasz ostatni mecz w życiu. Chcieliśmy wszystkim dać prezent - mówi Marcus da Silva.
Zdaniem piłkarza gdyńskiej Arki, 2016 rok w wykonaniu żółto-niebieskich był udany. Przede wszystkim gdynianie wywalczyli awans do ekstraklasy.
- Według mnie, w naszym wykonaniu to był bardzo dobry rok. W zasadzie zakończyliśmy go tak, jak rozpoczęliśmy, czyli dobrze. Chciałbym podziękować mojemu zespołowi, ale też i pogratulować tych wspaniałych chwil, które spędziliśmy - mówi da Silva.
Jakie plany ma zawodnik na święta, które zbliżają się wielkimi krokami?
- Ja osobiście wracam do Brazylii na święta. Wszystkim życzę wesołych świąt - dodał.
źródło: arka.gdynia.pl;nf
Sałatka, budzik, „Creed” i „Rocky IV”. Juergen Klopp show podczas konferencji przed derbami z Evertonem
Press Association / x-news
Opracował: ŁŻ