Marco Paixao raczej nie trafi do Lecha Poznań. Zainteresowana Lechia Gdańsk?
Wszystko wskazuje na to, że Marco Paixao nie trafi do Lecha Poznań. Jego menedżer próbuje załatwić mu pracę w gdańskiej Lechii.
fot. Paweł Relikowski / Gazeta Wrocławska
Pięciu lechitów na zgrupowaniach kadr. Linetty wygryzie Jodłowca?
Portugalczyk Marco Paixao miał być już jedną nogą w Lechu, a tymczasem wszystko wskazuje, że do tego transferu nie dojdzie. Doświadczony napastnik Śląska zaczął sondować możliwości gry w Chinach i w innych egzotycznych krajach.
Długo wydawało się, że Portugalczyk przeniesie się do Wielkopolski, ale jeśli sfinalizowany zostanie transfer Marcina Robaka i mistrzostwie Polski wykupią też Zaura Sadajewa, to trzeci snajper będzie im niepotrzebny.
Portugalczyk, owszem, ma zagraniczne oferty, ale ponoć z egzotycznych krajów, co nie akceptuje jego... dziewczyna. We Wrocławiu się raczej już nie dogada, więc jego agent zaproponował usługi Paixao Lechii Gdańsk, co zresztą w Trójmieście potwierdzili. Do sprawy podchodzą jednak ze spokojem, bo mają swoich snajperów. Wygląda zatem na to, że Marco ma problemy ze znalezieniem pracodawcy.