Marcin Robak przed meczem Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin: Jestem gotowy do gry w derbach z Zagłębiem
Piłkarze Śląska Wrocław koncentrują się na poniedziałkowych derbach z KGHM Zagłębiem Lubin na Stadionie Wrocław. Nastroje w drużynie są dobre, choć ostatni mecz w Krakowie optymizmem nie napawa. Pozytywną wiadomością jest za to powrót do pełni zdrowia i formy najlepszego strzelca drużyny Marcina Robaka. - Jestem w pełni gotowy na derby z Zagłębiem - zadeklarował po czwartkowym treningu Robak.
fot. FOT. Paweł Relikowski
Wrocławianie z Krakowa wrócili bez choćby jednego punktu. O porażce z Wisłą zadecydował co prawda kontrowersyjny rzut karny, wykorzystany przez Jakuba Błaszczykowskiego, ale bardziej niepokojąca była sama gra podopiecznych Vitezslava Lavicki. Po meczu czeski szkoleniowiec zaznaczał, że nie tego wymaga od swoich piłkarzy.
„Wojskowym” brakowało przede wszystkim ostatniego podania i skuteczności, dlatego w składzie na mecz z Zagłębiem Lubin można spodziewać się co najmniej dwóch zmian. W środku pola powinien pojawić się kreatywny Michał Chrapek, który zajmie miejsce kogoś z dwójki Jakub Łabojko - Mateusz Radecki, bo pozycja Krzysztofa Mączyńskiego jest niepodważalna.
Drugą roszadą ma być powrót do wyjściowej jedenastki najlepszego strzelca Śląska zarówno w tym jak i w poprzednim sezonie, czyli Marcina Robaka, który w ostatnich tygodniach zmagał się ze starą kontuzją
- Jestem gotowy na derby z Zagłębiem. Prawdę mówiąc byłem już przygotowany do gry od pierwszej minuty z Wisłą w Krakowie, ale rozumiem decyzję trenera, bo długo walczyłem z tym urazem i muszę być w 100 proc. gotowy, by się nie odnowił. Niemniej czuję się na siłach, by wyjść w pierwszym składzie - zapewniał po czwartkowym treningu Robak.
Potrenowane! ⚽Galeria z treningu ➡ https://t.co/d6x5JB0Cwv pic.twitter.com/08sD5LoP06— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) February 21, 2019
Urodzony w Legnicy napastnik doskonale zdaje sobie sprawę z ciężaru gatunkowego zbliżających się derbów dla kibiców. Wrocławianie muszą odzyskać w nich twarz, po tym jak we wrześniu przegrali w Lubinie aż 0:4. Robak strzelił wówczas bramkę, z tym że... samobójczą. Koszmarny występ zaliczył bramkarz WKS-u Jakub Słowik, któremu Filip Starzyński strzelił gola bezpośrednio z rzutu rożnego, a Filip Jagiełło z ostrego kąta założył mu siatkę.
- Niestety bardzo dobrze pamiętam tamten mecz, bo nieczęsto przegrywa się różnicą czterech bramek, zwłaszcza w takim spotkaniu. Każde derby są inne, wtedy przegraliśmy, ale teraz zagramy przed własną publicznością i chcemy się zrewanżować Zagłębiu - dodał Robak.
Faktycznie piłkarze Śląska zagrają w poniedziałkowych derbach przed własną publicznością i w zasadzie... tylko przed nią, ponieważ Komisja Ligi ukarała Zagłębie Lubin za wybryki podczas ostatnich derbów Zagłębia Miedziowego z Miedzią Legnica.
Przypomnijmy, że wówczas pseudokibice „Miedziowych” spalili na trybunach szalki Śląska i Miedzi oraz odpalali środki pirotechniczne (Zdjęcia z Lubina i więcej informacji na ten temat TUTAJ;nf). Klub będzie musiał zapłacić 40 tys. zł kary, a kibice nie zobaczą ze stadionu poniedziałkowych derbów ze Śląskiem we Wrocławiu oraz najbliższego meczu pomiędzy Miedzią a Zagłębiem w Legnicy.