Yes, you Kane! Gracz Tottenhamu snajperem roku 2017
56 goli w 12 miesięcy zdobył Harry Kane, przebijając osiągnięcia Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Manchester United znów stracił punkty, a goni go Chelsea.
fot. Eastnews
Boxing Day to ważny dzień dla fanów Premier League i kibiców z całego świata. Anglia to jedno z nielicznych miejsc, gdzie nie ma zimowej przerwy od piłki nożnej, a piłkarze nie wyglądają na przejedzonych, biegając po boisku. W tym roku na Wyspach było jeszcze ciekawiej, bo zdarzył się prawdziwy świąteczny cud.
W pierwszym sobotnim meczu pomiędzy Tottenhamem a Southampton Harry Kane przeszedł bowiem do historii. Po siedmiu latach dominacji Cristiano Ronaldo i Leo Messiego to 24-letni Anglik został najlepszym strzelcem Europy w roku kalendarzowym 2017, zdobywając w ciągu 12 miesięcy aż 56 goli. Poprzednim najlepszym snajperem przed dominacją Portugalczyka i Argentyńczyka był David Villa, który w 2009 roku zaliczył 43 trafienia.
Jeszcze niedawno wydawało się, że najlepszym strzelcem tego roku znów będzie Messi lub Ronaldo, albo Robert Lewandowski. Kane zaliczył jednak świetną końcówkę - w sobotę ustrzelił hat-tricka przeciwko Burnley, a we wtorek z łatwością tyle samo goli zaaplikował bramkarzowi Southampton. Duża w tym zasługa świetnej formy Spurs, bo ostatecznie rozbili oni Świętych 5:2, przynosząc kibicom świetny prezent na święta.
Warto też zwrócić uwagę, że Kane we wtorek pobił rekord Alana Shearera z 1995 roku, kiedy legendarny napastnik w jednym roku strzelił 36 goli w Premier League. Snajper Tottenha-mu ma ich na liczniku 39.
Już nie cudem, a sporym zaskoczeniem była postawa Burnley w meczu z Manchesterem United. The Clarets najpierw obieli prowadzenie na Old Trafford, i to już w 3. minucie, a potem nie pozwalali rozpędzić się gospodarzom. Przed przerwą prowadzenie gości po świetnym strzale z rzutu wolnego podwyższył Steven Defour i przed Czerwonymi Diabłami stanęła wizja smutnych świąt.
Druga połowa rozgrywana była praktycznie do jednej bramki, a kluczową decyzją Jose Mourinho było wprowadzenie na boisko Jessiego Lingarda, który zdobył dwa gole i zapewnił MU remis 2:2. Strata punktów United boli jednak podwójnie z uwagi na wygraną Chelsea z Brighton 2:0, bo mistrz Anglii traci do Diabłów już tylko punkt.
Grzegorz Krychowiak wszedł na boisko w 69. minucie meczu West Bromwich z Evertonem, który zakończył się remisem 0:0. Mecz Liverpoolu ze Swansea Łukasza Fabiańskiego zakończył się po zamknięciu wydania, a lider tabeli Manchester City dziś zagra z Newcastle.
Wyniki meczów Premier League:
Tottenham - Southampton 5:2 (Kane 22, 39, 67, Alli 49, Son 51 - Boufal 64, Tadić 82);
Bournemouth - West Ham 3:3 (Gosling 29, Ake 57, Wilson 90 - Collins 7, Arnautović 81, 89);
Chelsea - Brighton 2:0 (Morata 46, Alonso 60); Huddersfield - Stoke 1:1 (Ince 10 - Sobhi 60);
Man. United - Burnley 2:2 (Lingard 53, 90 - Barnes 3, Defour 36);
Watford - Leicester 2:1 (Wague 45, Schmeichel 65 sam. - Mahrez 37);
WBA - Everton 0:0;
Liverpool - Swansea 5:0 (Coutinho 6, Firmino 52, 66, Alexander-Arnold 65, Oxlade-Chamberlain 83)
Newcastle - Man. City w środę o 20.45, Crystal Palace - Arsenal w czwartek o 21.
MAGAZYN SPORTOWY 24;nf
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/1c793922-36e2-f738-e0e9-2633f8e49907,25f31c34-069b-b203-1715-ca5e6278aa08,embed.html[/wideo_iframe]