Werner, Sancho, Havertz - exodus gwiazd z Bundesligi już latem?

Takiego zwrotu akcji nikt się nie spodziewał. Od tygodni angielskie i niemieckie media pisały, że Timo Werner myśli tylko o transferze do Liverpoolu i chce być częścią projektu Jurgena Kloppa. Mówiło się nawet, że jeśli The Reds nie zbiorą odpowiednich funduszy, to zawodnik jest skłonny poczekać kolejny rok w Lipsku i po następnym sezonie przenieść się do miasta Beatlesów. W czwartkowy wieczór okazało się, że wszystkie te plotki można włożyć między bajki, bo Werner najprawdopodobniej jest już po wstępnych rozmowach z nowym pracodawcą i przeniesie się do Chelsea.

Rewelacje o zainteresowaniu The Blues potwierdził Bild, Telegraph i The Athletic, czyli bardzo wiarygodne źródła. Z biegiem czasu do mediów wypływało też więcej wiadomości. Liverpool rzeczywiście był zainteresowany Wernerem, ale względy finansowe wykluczyły ten zakup. Dodatkowo piłkarz miał być najbardziej przydatny w czasie, gdy Sadio Mane i Mohamed Salah wyjadą na Puchar Narodów Afryki, ale turniej zostanie najprawdopodobniej przełożony z powodu pandemii koronawirusa,. Do akcji wkroczyły więc Chelsea i Manchester United, a to osoba Franka Lamparda miała przekonać piłkarza do przenosin na Stamford Bridge.

The Blues zapłacą klauzule wynoszącą 54 miliony funtów, która jest zapisana w kontrakcie piłkarza, co jest promocją, biorąc pod uwagę klasę napastnika, ale też dobrym rozwiązaniem dla Lipska. Każdy kolejny rok Wernera w klubie oznaczał zmiejszenie klauzuli i w następne wakacje Byki otrzymałyby za niego maksymalnie 35 milionów. Wicekról strzelców Bundesligi (25 goli i 7 asyst) podpisze kontrakt na 5 lat, a jego pensja ma rosnąć z sezonu na sezon, aż osiągnie pułap 170 tysięcy funtów miesięcznie.

Jak zakup Wernera wpłynie na sytuację na rynku transferowym? The Blues byli faworytem do ściągnięcia Jadona Sancho z Borussi Dortmund, a teraz ten zakup prawdopodobnie się oddalił. Werner co prawda jest napastnikiem, ale zdaniem specjalistów na Stamford Bridge będzie występował raczej na boku boiska, lub w parze z Tammym Abrahamem. Tym samym jest bardzo prawdopodobne, że Sancho tego lata nie odejdzie z BVB, chyba że Manchester United zdecyduje się zapłacić za piłkarza około 100 mln funtów.

Wydaje się, że bliżej jest dziś transfer innej gwiazdy Bundesligi - Kaia Havertza. Niemcem najbardziej zainteresowani są Bayern Monachium i Real Madryt, ale kością niezgody ma być cena, bo Bayer Leverkusen oczekuje za piłkarza 100 milionów euro. Hiszpańska Marca podała, że Królewscy kontaktowali się już w sprawie tego zakupu, ale ich starania przerwała pandemia. Świetna forma pomocnika po restarcie rozgrywek ligowych miały jednak sprawić, że Zinedine Zidane znów przychylnym okiem spojrzy w stronę jednego z największych talentów niemieckiej piłki.