Ciężki weekend przed Lewandowskim i Krychowiakiem, szansa dla Kownackiego
Dawid Kownacki jest w dobrej formie, i w weekend może znów zdobędzie gola. Na przełamanie czekają Grzegorz Krychowiak i Robert Lewandowski, który narzeka na kolegów
fot. Eastnews
Piłkarskie ligi europejskie weszły właśnie w jedną z najcięższych faz sezonu. W tym tygodniu, oprócz meczów ligowych, cześć drużyn rozgrywała spotkania w pucharach, a najlepszych już za chwile czeka sprawdzian w Lidze Mistrzów. Dopiero teraz okaże się, który trener odpowiednio przepracował okres przedsezonowy, lub dysponuje najszerszą kadrą.
Najciekawszy mecz weekendu odbędzie się w Anglii, gdzie Manchester United zagra z Tottenhamem. Oba zespoły grały w tygodniu w Carabao Cup ale w sobotę zmierzą się w odmiennych nastrojach. Czerwone Diabły bez zbędnego wysiłku pokonały Swansea 2:0, a Koguty, mimo że takim samym stosunkiem bramek wygrywały z West Hamem, w rezultacie przegrały 2:3. Meczom w Premier League towarzyszy jednak inna atmosfera, a w tym kontekście bardziej rozpędzeni są Londyńczycy. Piłkarze Mauricio Pochettino w lidze prezentują się świetnie, ale teraz będą musieli poradzić sobie bez swojego najlepszego gracza. Harry Kane tydzień temu skończył mecz z urazem ścięgna i nie zdążył się wykurować. United z kolei ostatnio zawodzi swoich kibiców - pytanie czy ze Spurs będzie chciał powetować sobie porażkę z Huddersfield, czy pozostanie w okopach jak w meczu z Liverpoolem.
W tym tygodniu trudne zadanie stoi też przed Grzegorzem Krychowiakiem i jego West Bromwich. The Baggies zmierzą się z Manchesterem City, który w lidze nie ma litości dla swoich rywali. We wtorek The Citizens grali jednak w pucharze z Wolverhampton, a Wilki przegrały dopiero w rzutach karnych. Może to więc pora na pierwsze zwycięstwo WBA z Krychą w składzie.
Prawdziwy hit szykuje się też w Niemczech, gdzie zagra ze sobą mistrz kraju z drugą drużyną poprzedniego sezonu. Co ciekawe Bayern Monachium zmierzył się z RB Lipsk również w środę w Pucharze Niemiec i lepsi okazali się piłkarze Jupp’a Heynckes’a ale dopiero po rzutach karnych. - Pierwszą piłkę dostałem dopiero w 25. minucie. To za mało, musimy to poprawić - powiedział po tym spotkaniu Robert Lewandowski, ponownie nieśmiało upominając swoich kolegów z zespołu.
Polak nie może mieć jednak pretensji, bo Lipsk zaprezentował się bardzo dobrze, mimo że od 53 minuty grał w 10 po czerwonej kartce dla Naby’ego Keity. Jeśli goście w sobotę wyjdą na boisko z podobnym nastawieniem, Bawarczycy mogą mieć duże problemy. Szczególnie zmotywowany pewnie będzie Timo Werner, który będzie chciał się zrehabilitować, za zmarnowanie decydującego karnego w środę.
Szlagierem można nazwać też sobotnie starcie Milanu z Juventusem, mimo że gospodarze raczej zawodzą w tym sezonie. Wielomilionowy projekt w Mediolanie wciąż wymaga czasu, a Rossoneri zajmują dopiero 8. miejsce. Ale kolorowo nie jest też w Turynie, bo Juventus jak narazie okupuje dopiero trzecią pozycję w tabeli i nie może pozwolić sobie na kolejną stratę punktów do Interu i Napoli.
W weekend warto też obserwować występy Polaków w Sampdorii, która podejmie Chievo. Coraz mocniejszą pozycję w zespole ma Dawid Kownacki - napastnik w tym sezonie spędził 88 minut na boisku, ale to mu wystarczyło, by zdobyć trzy bramki. W obliczu kontuzji Arkadiusza Milika, tak dobra forma snajpera musi cieszyć Adama Nawałkę.
#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/125aad77-1a44-98fa-6910-2348d97b0493,31043982-f2ad-0938-f7b3-4370c69fb771,embed.html[/wideo_iframe]