menu

Manchester musi, Ajax może

24 maja 2017, 13:41 | Mateusz Skrzyński

Jose Mourinho nie wyobraża sobie, by Manchester United nie zagrał w Lidze Mistrzów. Nastolatkowie z Ajaxu chcą sprawić niespodziankę.

Zlatan to największy nieobecny finału.
Zlatan to największy nieobecny finału.
fot. EastNews

Musimy wygrać. Krótko mówiąc, to wóz albo przewóz. To decydujący moment naszego sezonu i musimy zrobić wszystko, aby wygrać to spotkanie. Chcemy grać w Lidze Mistrzów. Trzeba więc wygrać finał – zapowiada przed środowym finałem Ligi Europy Phil Jones. Obrońca Manchesteru United doskonale zdaje sobie sprawę, że zwycięstwo z Ajaxem może uratować przeciętny sezon.

Niemal od początku powstania dawnego Pucharu UEFA, a obecnej Ligi Europy angielskie kluby zgodnie podkreślały, że gdyby miały wybór, to najchętniej zrezygnowałyby ze startu w tych rozgrywkach. Dziś wiemy, w jakiej sytuacji znalazła się angielska piłka. W ostatnich latach próżno szukać zespołu, który byłby w stanie coś zwojować w Europie. Ostatni raz Wyspiarze triumfowali w 2013 roku za sprawą Chelsea. W Turynie Londyńczycy pokonali Benficę Lizbona 2:1 i sięgnęli po trofeum.

W przypadku środowego zwycięstwa, władze Manchesteru nie zaplanowały nawet żadnej fety na ulicach miasta. To chyba najlepiej uwypukla fakt, że finał Ligi Europy nie jest niczym wielkim – jest meczem, który po prostu trzeba wygrać. Jose Mourinho nie byłby sobą, gdyby niczego nie powiedział na temat swojego rywala. - Myślę, że zespół nie powinien grać w dwóch różnych rozgrywkach w jednym sezonie. Jeśli nie dali rady zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, powinni wracać do domu i nie występować już w Europie. Nigdy się nie zgadzałem z tą zasadą. Liga Europy jest dla drużyn, które występują w niej od samego początku tak jak my. Zajęliśmy piąte miejsce w lidze, dlatego się tutaj znaleźliśmy. Ajax to drużyna z Ligi Mistrzów i nie powinien tutaj grać – stwierdził „The Special One”.

Wiemy już, że Sztokholmu razem z drużyną przyleci kontuzjowany Zlatan Ibrahimovic „Gotowy na finał” napisał na swoim instagramie 35-letni Szwed. Brak „Ibry” to nie jedyne zmartwienie Manchesteru. Ashley Young, Luke Shaw i Marcos Rojo również leczą urazy, a Eric Bailly pauzuje za czerwoną kartkę w rewanżu z Celtą Vigo.

W Amsterdamie spokój. Piłkarze wiedzą, że pomimo braku mistrzostwa Holandii miniony sezon był dla nich niezwykle udany. Ajax znów wygląda jak za najlepszych czasów. Młoda (średnia wieku całej drużyny to 22 lata), zdeterminowana i perspektywiczna gwardia nastolatków, za których już tego lata wielkie kluby będą płacić duże pieniądze wiedzą, że bez względu na wynik finału są już wygranymi. - Jestem bardzo zrelaksowany. Mieliśmy kilka dni wolnego i to fajna sprawa. Finał jest oczywiście czymś niesamowitym i ważnym, ale jestem zrelaksowany i staram się tym cieszyć – powiedział Kenny Tette.

Powodów do zadowolenia nie ma Peter Bosch. Szkoleniowiec wicemistrzów Holandii nie będzie mógł skorzystać z Daley’ego Sinkgravena oraz pauzującego Nicka Viergevera, który obejrzał czerwony kartonik w półfinale z Olympique Lyon.

Finałowy mecz Manchesteru United z Ajaxem Amsterdam rozpocznie się o 20.45 na stadionie „Friends Arena” w Sztokholmie.

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU


[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/5b43b213-201e-d549-493b-cdd2d6cf8d5c,fd762c52-2300-f3d9-e91d-b023d0c4f14b,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy