Premier League. Znakomite Norwich rozbroiło maszynę Pepa Guardioli. Norwich - Manchester City 3:2
Błyskotliwy występ Norwich City. Beniaminek ograł u siebie Manchester City 3:2. Mistrzowie Anglii po pięciu kolejkach tracą już pięć punktów do liderującego w tabeli Liverpoolu.
fot. Paul Chesterton/Imago Sport and News/East News
Ostatni raz "Kanarki" z Norwich wygrały z Manchesterem City na własnym stadionie w latach 80. W sobotnie popołudnie beniaminek był niemal bez zarzutu. Norwich zagrało z zębem, pewnością siebie i przy wsparciu głośnego dopingu. Obietnice trenera Norwich Daniela Farke'a o zespole grającym ofensywnie - nie tylko w Championship, a również w Premier League - nie były przesadą.
Najpierw z pomocą gospodarzom przyszedł stał fragment gry. W 18. minucie dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Buendii pewną główką wykorzystał McLean. Dziesięć minut później mistrzowie Anglii nadziali się na kontratak, a ten został sprawnie przeprowadzony przez duet Todd Cantwell - Teemu Pukki. Tym razem to Fin podawał, a Anglik strzelał. 21-latek tylko przyłożył nogę do doskonałego zagrania Pukkiego.
W 50. minucie swojego gola strzelił również Pukki. Wykorzystał katastrofalny błąd Nicolasa Otamendiego, który w bezmyślny sposób stracił piłkę przed własnym polem karnym. Znowu w roli asystenta błyszczał Emiliano Buendia, który wystawił Pukkiemu piłkę niemal do pustej bramki. To było już trafienie na 3:1 dla Norwich, City zdołało odpowiedzieć tylko jednym trafieniem - główką do szatni autorstwa Sergio Aguero. Wcześniej mniej szczęścia przy główkowaniu miał Raheem Sterling, który trafił tylko w słupek.
W 87. minucie rozpaczliwym strzałem z dystansu nadzieję gościom na punkt dał Rodri. Sprowadzony latem z Atletico Madryt strzelił pierwszego gola w nowych barwach.
Norwich - Manchester City 3:2
5. kolejka Premier League, pozostałe wyniki:
Liverpool - Newcastle 3:1, Manchester United - Leicester City 1:0, Wolves - Chelsea 2:5, Tottenham - Crystal Palace 4:0, Brighton - Burnley 1:1, Sheffield - Southampton 0:1.