Manchester City rozbił Norwich 6:1. Walka o tytuł w Anglii nadal trwa (zdjęcia)
W meczu 34 kolejki Premier League The Citizens pokonali na wyjeździe Kanarki 6:1. Popisowy mecz rozegrał Carlos Tevez, który strzelił trzy bramki. Nie ustępował mu Sergio Aguero, zdobywca dwóch goli. Wygrywając to spotkanie, podopieczni Roberto Manciniego pokazali, że nadal walczą o mistrzostwo.
Norwich City - Manchester City 1:6 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!
Pierwszą groźną sytuację w meczu mieli niespodziewanie zawodnicy Norwich. Na bramkę uderzył Eliot Benet, ale piłka minimalnie minęła słupek. W kolejnej akcji, to Manchester City mógł objąć prowadzenie, jednak David Silva strzelił wprost w bramkarza.
Jedyną kontrowersyjną sytuację w meczu sędzia podjął w 9. minucie, gdy Bennett nadepnął w polu karnym Teveza. Arbiter zamiast wskazać na jedenasty metr boiska, pokazał żółtą kartkę za symulowanie faulu.
The Citizens objęli prowadzenie w 18. minucie. Fantastycznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Carlos Tevez i zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu. Niespełna dziesięć minut później, prowadzenie podwyższył Sergio Aguero, strzelając nie mniej piękną bramkę, niż argentyński napastnik Obywateli. Mimo kolejnych sytuacji bramkowych wynik nie uległ zmianie do przerwy.
Druga połowa rozpoczęła się niespodziewanie bramką kontaktową dla Kanarków. W 50. minucie, po zamieszaniu w polu karnym Joe Harta, gola zdobył Andrew Surman, który zastąpił w przerwie Anthony'ego Pilkingtona.
W kolejnych minutach mecz się wyrównał, ale od 70. minuty w spotkaniu dominowali już tylko podopieczni Roberto Manciniego. W 72. minucie na bramkę uderzył Yaya Toure, a Carlos Tevez wygrał pojedynek główkowy przy dobitce i zdobył swoją drugą bramkę w spotkaniu. Trzy minuty później także drugie trafienie w meczu zaliczył Kun Aguero. Zawodnik Obywateli minął w polu karnym dwóch obrońców i fantastycznym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi na obronę.
Nie było to ostatnie słowo piłkarzy Manchesteru City. W 80. minucie piątego gola The Citizens w spotkaniu strzelił Carlos Tevez. Bramka była zasługą obrońcy Norwich, który za słabo podał do własnego bramkarza, a argentyński napastnik przejął piłkę.
W doliczonym czasie gry piłkarze Obywateli mogli zdobyć nawet cztery bramki, ale przy uderzeniach Aguero i Johnsona piłka odbiła się od słupka oraz poprzeczki. Angielskiemu zawodnikowi udało się jednak zdobyć bramkę w 94. minucie, po podaniu Gaela Clichy'ego.
Manchester City wygrał mecz 6:1 i udowodnił że nadal się liczy w walce o tytuł. Strata do Czerwonych Diabłów wynosi już tylko dwa punkty, ale podopieczni Alexa Fergusona swoje spotkanie z Aston Villą, rozgrywają w niedzielę.