PZPN nadal nie oddał Widzewowi pieniędzy za transfer Pawłowskiego
W poniedziałek miną dwa tygodnie od czasu, gdy Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN ostatecznie przyznała rację Widzewowi z sporze z Jagiellonią Białystok o prawa transferowe do piłkarza Bartłomieja Pawłowskiego. Tymczasem łódzki klub nadal nie dostał należnych mu pieniędzy, które leżą na koncie PZPN.
I liga: GKS Bełchatów - Energetyk ROW Rybnik 2:2 [ZDJĘCIA+FILM]
Przypomnijmy - Widzew wypożyczył do Malagi CF Bartłomieja Pawłowskiego, ale prawo do tego podważała, kompletnie bezpodstawnie, Jagiellonia, czyli były klub Pawłowskiego. Wtedy do gry włączył się PZPN, który zaproponował, że przetrzyma na swoim koncie pieniądze - 300 tysięcy euro - które Malaga zapłaciła za wypożyczenie. Pieniądze miały zostać wypłacone po tym, jak postępowanie przed organami PZPN zakończy się prawomocnym rozstrzygnięciem.
I takie właśnie było orzeczenie NKO PZPN. Mimo tego przez jedenaście dni piłkarska centrala nie przelała pieniędzy na konto Widzewa.
Dziwi zachowanie władz PZPN, które przecież zapowiadały, że - w przeciwieństwie do swoich poprzedników - będą prowadziły jasną politykę finansową. Tymczasem przypadek pieniędzy za Pawłowskiego pokazuje, że jest inaczej...
Szefowie Widzewa na razie zachowują spokój, ale nie ukrywają, że nie podoba im się przetrzymywanie na koncie PZPN ich pieniędzy. Liczą na to, iż piłkarska centrala wreszcie przekaże należną kwotę na konto Widzewa.