menu

Mają zagrać skuteczniej

11 marca 2017, 10:27 | Piotr Pietras

Ekstraklasa piłkarska. Niecieczanie w tym roku jeszcze nie wygrali. Chcą tego dokonać dzisiaj w Płocku, choć wystąpią bez Dalibora Plevy, Vlastimira Jovanovicia i Patryka Fryca.

Dwa lata temu niecieczanie wygrywając w Płocku 2:1, pozbawili Wisłę szans na awans do ekstraklasy
Dwa lata temu niecieczanie wygrywając w Płocku 2:1, pozbawili Wisłę szans na awans do ekstraklasy
fot. Fot. GRZEGORZ GOLEC

W sobotę (godz. 15.30) w meczu 25. kolejki drużyna Bruk-Betu Termaliki zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock.

Dla zespołu z Mazowsza będzie to okazja do rewanżu na ekipie z Małopolski za bardzo bolesną porażkę, jakiej „Nafciarze” doznali w sezonie 2014/15 w rozgrywkach I ligi. Mecz, rozegrany 16 maja 2015 roku w Płocku, decydował, która z tych drużyn wywalczy awans do ekstraklasy. Niecieczanie przegrywali do przerwy 0:1, ale ostatecznie wygrali 2:1 i po raz pierwszy awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Niecieczanie w czterech rozegranych w tym roku meczach nie odnieśli jeszcze ani jednego zwycięstwa. Należy jednak podkreślić, że w trzech pierwszych meczach rywalami „Słoników” były trzy czołowe zespoły ekstraklasy: Lech Poznań, Lechia Gdańsk i Legia Warszawa, dlatego dwa zdobyte punkty w tych spotkaniach można uznać za przyzwoite osiągnięcie.

Niepokojący był bezbramkowy remis w ostatnim meczu niecieczan, na własnym boisku, z Ruchem Chorzów.

- Rzeczywiście, pozostał nam po nim bardzo duży niedosyt, gdyż byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Po składnych, ładnych dla oka akcjach ofensywnych wypracowaliśmy sobie wiele okazji do zdobycia bramek, ale zabrakło nam, niestety, skuteczności pod bramką rywali - przypomina trener „Słoników” Czesław Michniewicz. - Przed nami dwa bardzo trudne mecze, wyjazdowy z Wisłą Płock i tydzień później ze Śląskiem Wrocław u siebie. Dlatego nie ukrywam, że marzy się nam pierwsze zwycięstwo w tym roku - dodaje.

W tygodniu poprzedzającym mecz z beniaminkiem z Mazowsza niecieczenie pracowali nad poprawą skuteczności w ofensywie.

- Jednym z elementów zajęć był mecz z drużyną juniorów, który rozegraliśmy na głównej płycie. Chcieliśmy strzelić kilka bramek i sprawić, by niektórzy zawodnicy odblokowali się oraz nabrali większej pewności siebie. Udało się nam to osiągnąć, dlatego do meczu w Płocku przystąpimy z optymizmem - podkreśla Michniewicz.

We wspomnianym sparingu na boisku zaprezentował się nowy nabytek niecieczan, Słowak Martin Miković.

- Widać, że sporo potrafi i ma duży potencjał. Jest z nami jeszcze zbyt krótko i nim zagra w meczu ligowym, musi zrozumieć filozofię naszej gry - wyjaśnia Michniewicz. - Będziemy go jak najszybciej chcieli wkomponować do drużyny, gdyż nie po to do nas przyszedł, by siedzieć na ławce.

W dzisiejszym meczu w Płocku nie zagrają Słowak Dalibor Pleva i Bośniak Vlastimir Jovanović, którzy dopiero w tym tygodniu wrócili do treningów po kontuzjach. Drugi z nich doznał w dodatku urazu stawu skokowego i wszystko wskazuje na to, że do gry wróci dopiero po marcowej przerwie dla reprezentacji.

W meczu z Wisłą Płock zabraknie także prawego obrońcy Patryka Fryca, który musi pauzować za cztery żółte kartki. Jego miejsce w podstawowym składzie może zająć ktoś z dwójki: Sebastian Ziajka, Przemysław Szarek. Bardziej prawdopodobnym wydaje się, że trener Michniewicz desygnuje do gry doświadczonego Ziajkę.

Przypomnijmy, że w meczu rundy jesiennej, rozegranym na stadionie w Niecieczy, „Słoniki” zremisowały z płockim beniaminkiem 0:0.