Mączyński: Wisła zawsze będzie moim klubem
- Wychowałem się w Wiśle. Tutaj spędziłem wiele lat. To temu klubowi zawdzięczam to, gdzie jestem. Z szacunku dla Wisły nie chciałem zatem okazywać radości po strzelonym golu - powiedział Krzysztof Mączyński, piłkarz Górnika Zabrze, wychowanek Wisły Kraków.
fot. Ryszard Kotowski
- Dla mnie najważniejsze jest, że wygraliśmy, a jeśli chodzi o Wisłę, to zawsze będzie mój klub. Gdy kiedyś skończę grać w piłkę na pewno będę przychodził na jej mecze. Mieszkam w Krakowie i zawsze będę kibicował Wiśle - dodał Mączyński.
- Co do samego meczu to obie drużyny miały sytuacje, co musiało podobać się kibicom. Wygraliśmy, bo wyszła nasza determinacja, wola walki. Pokazaliśmy charakter i skuteczność. Kto nie wykorzystuje swoich okazji, nie wygrywa. Strzeliliśmy dwie bramki po rzutach rożnych, ale jak ktoś ogląda piłkę nożną, to wie jak mocną bronią mogą być stałe fragmenty gry. Ćwiczymy je na każdym treningu i to później owocuje w meczach - przyznał pomocnik Górnika.
- Wisła nie zaskoczyła mnie dobrą grą. Wszyscy wiedzą, jaki potencjał ma ta drużyna. Gra tutaj jeszcze wielu zawodników, którzy zdobywali mistrzostwo Polski. Widać było, że są zmotywowani. Nie chcę jednak oceniać rywali. Dla mnie najważniejsze, że wygraliśmy. Czy chciałbym kiedyś wrócić do Wisły? Nie jest to uzależnione ode mnie. Jeśli miałbym wrócić, to przede wszystkim chciałbym tutaj grać, bo kiedyś nie dano mi takiej szansy. Dostałem ją w Zabrzu. Pamiętam jednak, ile zawdzięczam Wiśle i trenerowi Kulawikowi. To jedyny człowiek, który mi tutaj pomógł i wiem, że to gdzie dzisiaj jestem, to w znacznym stopniu jego zasługa. Nie mam jednak w sobie poczucia, że coś komuś tutaj udowodniłem. Prawda jest bowiem taka, że tych ludzi, którzy mnie w Wiśle nie chcieli, już tutaj nie ma - zakończył Mączyński.