Maciej Skorża wściekły po porażce. "Przeciwnik cały czas wytrącał nas z rytmu"
Maciej Skorża nie krył swojego niezadowolenia z postawy Lecha Poznań w wyjazdowym meczu z Radomiakiem Radom. Szkoleniowiec zwrócił uwagę na błędy swojej drużyny i nie był zbyt wylewny w rozmowie z dziennikarzami. Z jego przekazów biła jednak sportowa złość, którą z pewnością lechici będą chcieli wyładować w następnym ligowym meczu. Co do powiedzenia miał trener Skorża?
fot. Lukasz Gdak
Maciej Skorża: Chyba za bardzo uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie coś zrobić bez wciśnięcia pedału gazu do końca
- Przegraliśmy ten mecz w pierwszej połowie. VAR, rzut karny, później mamy aut na połowie przeciwnika i w fazie przejściowej nie potrafiliśmy zatrzymać Karola Angielskiego. Ta akcja pokazała, jak bardzo przegrywaliśmy walkę wręcz z piłkarzami Radomiaka. W tym upatrywałbym głównej przyczyny dlaczego w pierwszej połowie nie potrafiliśmy złapać własnego rytmu. Przeciwnik cały czas wytrącał nas z rytmu i przerywał nasze akcje. W tym aspekcie nie sprostaliśmy. W drugiej połowie wyglądało to już trochę lepiej, ale okazało się, że dwie bramki straty to było za dużo do odrobienia - skomentował trener Maciej Skorża na konferencji prasowej po meczu Radomiak Radom - Lech Poznań.
Trener Skorża zapowiadał przed spotkaniem, że zna mocne strony beniaminka i będzie chciał poprawić grę swojego zespołu w niektórych elementach. Zwłaszcza że Lech stracił już punkty na Radomiaku. W pierwszej kolejce przy Bułgarskiej padł wynik 0:0.
- Bardziej zaskoczyła mnie forma fizyczna naszej drużyny. Chyba za bardzo uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie coś zrobić bez wciśnięcia pedału gazu do końca, a Radomiak jest zespołem, który bardzo dobrze wykorzystuje wspomniany aspekt fizyczny - mówi trener lidera PKO Ekstraklasy.
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Maurides
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy