menu

Maciej Makuszewski przed meczem Lech Poznań - Jagiellonia: W plotkach o moim powrocie było ziarno prawdy

18 września 2019, 18:57 | Jakub Laskowski

Maciej Makuszewski mógł latem trafić do Jagiellonii, ale ostatecznie nie zdecydował się na powrót w rodzinne strony. W piątek jako piłkarz Lecha Poznań ponownie spotka się z dawnymi kolegami.

Maciej Makuszewski mógł latem wrócić do Jagiellonii, ale ostatecznie został w Poznaniu
fot. Lukasz Gdak
Maciej Makuszewski mógł latem wrócić do Jagiellonii, ale ostatecznie został w Poznaniu
fot. Lukasz Gdak
Maciej Makuszewski mógł latem wrócić do Jagiellonii, ale ostatecznie został w Poznaniu
fot. Lukasz Gdak
Maciej Makuszewski mógł latem wrócić do Jagiellonii, ale ostatecznie został w Poznaniu
fot. Lukasz Gdak
1 / 4

29-letni skrzydłowy poznańskiego zespołu w przeszłości z powodzeniem występował w Jadze, z której za milion euro został sprzedany do rosyjskiego Tereka Grozny. Kolejnymi klubami wychowanka Wissy Szuczyn były Lechia Gdańsk i Vitoria Setubal. Z Gdańska został przez Lecha najpierw wypożyczony, a w 2016 roku pozyskany definitywnie. Mimo upływu wielu lat, nigdy nie zapomniał o klubie, który pomógł mu postawić pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Zawsze z sentymentem wraca do Białegostoku, gdzie kibice darzą go dużym szacunkiem i wielokrotnie namawiali do powrotu. Piłkarz podkreśla, że chętnie wróciłby na Podlasie, ale jeszcze nie teraz.

[przycisk_galeria]

- Spotkania z Jagiellonią są szczególne i zawsze tak było. Wielokrotnie powtarzałem, że mam stąd praktycznie same dobre wspomnienia. Nie ukrywam, że kiedyś jeszcze chciałbym założyć koszulkę Jagi, lecz wciąż mam coś do zaoferowania i udowodnienia w obecnej drużynie - zaznacza Makuszewski.

Wielu przewidywało, że popularny „Maki” będzie w grupie zawodników, która latem odejdzie z Kolejorza. Niedawny reprezentant Polski nie zdecydował się na taki krok, chociaż niektóre źródła mówiły o zainteresowaniu nim Pogoni Szczecin i właśnie Jagiellonii.

- Rzeczywiście, w tych plotkach było ziarno prawdy. Rozmawialiśmy, ale nie pojawiły się żadne konkrety. Żeby do czegoś mogło dojść, muszą chcieć tego wszystkie strony, a tak nie było. Postanowiłem, że spróbuję odbudować swoją pozycję w Lechu - tłumaczy piłkarz.

CZYTAJ TEŻ: Jesus Imaz doceniony przez kapitanów drużyn ekstraklasy

Przedsezonowe sparingi pokazały, że trener Lecha Dariusz Żuraw zaufał Makuszewskiemu. Skrzydłowy rozpoczął sezon w wyjściowym składzie, ale po kilku występach stracił to miejsce. Zbiegło się to z gorszymi występami całego zespołu, który dwa ostatnie mecze przegrał 1:2 z Lechią i Cracovią. Efekt? Lech, który po trzech kolejkach był liderem, wylądował w środku tabeli, mając niesprzyjający terminarz.

- Myślę, że w tych meczach popełniliśmy mnóstwo błędów, które nie przytrafiały się nam na początku tego sezonu. Chcemy wrócić do gry z pierwszych kolejek. Spotkanie z Jagiellonią jest bardzo ważne, dlatego nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów - twierdzi Makuszewski.

ZOBACZ: Bilans transferowy Jagiellonii Białystok. Najdroższy nie znaczy najlepszy

Na razie jednak zawodnik urodzony w Grajewie nie ma miłych wspomnień ze starć z białostocką jedenastkę. Makuszewski będąc graczem Lecha na boisku ani razu nie pokonał zespołu z Podlasia. Bilans tych starć to sześć meczów, cztery zwycięstwa Jagi i dwa remisy.

[xlink]c583fc85-9aae-b91b-bb7f-247b7f8d2f41,372cfacd-c4a7-1f9a-b9e1-3b49c7994ce5[/xlink]


Polecamy