Maciej Górski: - Nie „pękamy” przed Legią
Trener Korony Kielce Gino Lettieri ma problem z zestawieniem defensywy na sobotni mecz z Legią Warszawa, ale nie ma też pola manewru w ataku.
fot. Dorota Kułaga
Został Maciej Górski, do tego dochodzi 19-letni Piotr Poński i Michał Smolarczyk, który cały czas jest „w zawieszeniu”. Od kilkunastu dni mówi się o tym, że ma być wypożyczony do pierwszoligowego klubu.
- Problemów jest dużo, będziemy osłabieni, ale uważam, że mimo wszystko z optymizmem można czekać na ten mecz. Nasza forma będzie rosła. W spotkaniu z Zagłębiem odczuwaliśmy jeszcze zmęczenie, ale trener mówił nam, że w pierwszej kolejce jeszcze tak może być, że może brakować świeżości. Uważam, że uda nam się zastąpić kontuzjowanych zawodników, mimo że są bardzo wartościowi. Inni czekają w pogotowiu. Nie stoimy na straconej pozycji. Uważam, że mamy szansę powalczyć z Legią - powiedział Maciej Górski.
Liczy na do, że dostanie dobrą prostopadłą piłkę i znajdzie się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. - Mamy dobrą linię pomocy. W meczu z Zagłębiem mieliśmy dużo sytuacji. U każdego z nas szwankowała skuteczność. Myślę, że w każdym momencie spotkania mogę zostać odpowiednio obsłużony prostopadłą piłką - mówił Górski.
Przyznaje, że przy bogactwie kadrowym Legii sytuacja kadrowa Korony wygląda fatalnie. - Ale nikt też przed meczem jeszcze nie przegrał i dlatego jedziemy do Warszawy po to, żeby zdobyć pierwsze punkty. Na pewno nie „pękamy” przed Legią. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie. Taktycznie też będziemy odpowiednio przygotowani. Za chwilę będziemy mieli odprawę, będziemy wiedzieli, jak wykorzystać słabsze strony rywala - dodał.