Łukasz Sołowiej: Pozycja Floty jest kompletnie nieadekwatna do potencjału drużyny
Jestem pozytywnie zaskoczony przyjęciem mnie jako nowego zawodnika przez środowisko piłkarskie Floty - komentuje nowy nabytek Floty Świnoujście, Łukasz Sołowiej.
fot. Małgorzata Dorosz
Po wczorajszym sparingu z Kotwicą Kołobrzeg działacze klubu postanowili podpisać z panem umowę. Na ile został podpisany kontrakt?
Związałem się z klubem półtoraroczną umową.
Jak na chłodno może pan ocenić klub z wyspy Uznam i czy z jakimś piłkarzem znał się już pan wcześniej?
Myślę, że 2 tygodnie, które póki co spędziłem w Świnoujściu to zbyt krótki okres by móc obszerniej wypowiedzieć się na temat klubu. Pierwsze spostrzeżenia to fakt, że zarówno w klubie, jak i wokół niego panuje bardzo dobra, piłkarska atmosfera. Jestem pozytywnie zaskoczony przyjęciem mnie jako nowego zawodnika przez środowisko piłkarskie Floty. Niestety żadnego z piłkarzy obecnego składu nie poznałem wcześniej ani nie miałem możliwości współpracować w poprzednich klubach, w których występowałem.
Wielu piłkarzy przychodzących do nowego klubu stawia sobie jasny cel. Czy pana głównym celem będzie utrzymanie Floty w 1. lidze?
Ja swoje cele dzielę na indywidualne i zespołowe. Moim indywidualnym celem jest przekonanie do siebie trenera ciężką pracą na treningach, dobrą postawą w meczach, wywalczenie miejsca w podstawowej jedenastce Floty, tym samym ciągły rozwój. Celem zespołowym, który stawiam sobie wraz z pozostałymi chłopakami z drużyny jest oczywiście walka w każdym kolejnym meczu ligowym o zwycięstwo i zajęcie na finiszu rozgrywek jak najwyższego miejsca w tabeli.
Kto kontaktował się z panem w sprawie transferu?
W sprawie ewentualnego reprezentowania barw Floty kontaktowałem się z trenerem Baniakiem.
Flota od początku awansu do 1. ligi co sezon płata figla teoretycznie lepszym klubom. Dwa razy także otarła się o awans do Ekstraklasy. Obecny sezon jest najgorszym w historii występów świnoujścian na zapleczu Ekstraklasy. Co może być tego powodem? Na brak doświadczonych i dobrych piłkarzy sztab szkoleniowy nie powinien narzekać.
Rzeczywiście wyniki zespołu w poprzednich sezonach mocno rozbudziły apetyty zarówno kibiców, jak i osób pracujących w klubie. Znakomite poczynania drużyny odbiły się głośnym echem w całej piłkarskiej Polsce, dla wielu zapewne były ogromnym zaskoczeniem. Na dobry wynik w piłce nożnej składa się wiele czynników, wręcz detali. Ciężka praca, pomysł na tę pracę, pełne zaangażowanie, organizacja, umiejętności piłkarskie zawodników oraz… szczęście. Być może tego ostatniego czynnika brakowało Flocie w rundzie jesiennej i być może stąd taka, a nie inna pozycja w tabeli, która według mnie jest kompletnie nieadekwatna do doświadczenia oraz wysokiego potencjału piłkarskiego jakim dysponują moi koledzy z zespołu.
Najwierniejsi kibice Floty pod koniec rundy jesiennej zaprotestowali na znak absurdalnych działań policji na stadionie i zaprzestali prowadzenia dopingu na spotkaniach u siebie. Jednak w sparingach, w Pobierowie z Pogonią, jak i na meczu w Świnoujściu z Kotwicą ten doping był. Doping w rundzie wiosennej z pewnością by się wam przydał.
Każdy piłkarz oddaje zdrowie na boisku, nie tylko dla siebie, rodziny, klubu, osiągnięcia dobrego wyniku, ale też dla stworzenia dobrego widowiska kibicom. Kibice to często 12. zawodnik, dający "powera" w trakcie meczu, którego zawodnicy potrzebują. Podziwiam kibiców Floty za doping w meczach sparingowych i mam nadzieję, że w lidze również pomogą nam swoim głośnym wsparciem w zdobywaniu ligowych punktów.
Czytaj również: TRANSFERY [NA ŻYWO]