menu

Łukasz Sołowiej: Byliśmy na fali, zrealizowaliśmy nasz plan (ROZMOWA)

12 sierpnia 2015, 23:11 | Łukasz Zub

Swoimi wrażeniami po zwycięskim meczu w 1/16 finału Pucharu Polski między Zagłębiem Sosnowie, a Górnikiem Zabrze podzielił się obrońca gospodarzy, Łukasz Sołowiej.

Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 3:1
Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 3:1
fot. Lucyna Nenow/Polska Press

Początek spotkania nie był dla was udany. Następnie strzelona przez ciebie bramka chyba pobudziła drużynę.
Możliwe, ze pierwsze 20 minut nie było udane. Podeszliśmy z dużym respektem do przeciwnika. Wiadomo, Górnik Zabrze to drużyna z Ekstraklasy. Po przerwie na uzupełnienie płynów obudziliśmy się i nie wiem, czy zabrzmi to nieskromnie, ale od tego momentu panowaliśmy na boisku, przeważaliśmy i wydaje mi się, że bramka była kwestią czasu. Cieszę się, że udało mi się strzelić bramkę i dalej wszystko potoczyło się pomyślnie.

Przed twoją bramką miała miejsce sytuacja, gdzie rozciąłeś łuk brwiowy. Ledwo zdążyliście opatrzyć rozcięcie i od razu zdobyłeś bramkę.
W piłce tak jak w życiu, wszystko jest przewrotne. Rzeczywiście łuk jest rozcięty. Czasami takie rzeczy wpływają jeszcze bardziej pozytywnie i mobilizuje zawodnika, także wszedłem jeszcze bardziej zły i było to widać na boisku.

Czuliście przed meczem, że Górnik jest w waszym zasięgu?
Wiadomo, Górnik gra o klasę wyżej, także faworytem jednak Górnik był. My, niesieni zwycięstwem z GKS-em w Katowicach, byliśmy na fali i mówiliśmy sobie z chłopakami w szatni, że skupiamy się tylko na sobie, szanujemy przeciwnika, ale musimy wykorzystać to, co w nas najlepsze. Jeżeli będziemy realizować to, co sobie założyliśmy w stu procentach, to zejdziemy zwycięsko z boiska. Od 25. minuty realizowaliśmy plan. 3:1, dziękuję!

Kibice cały mecz was wspierali...
Jestem pod wrażeniem miejscowych. Naprawdę coś pięknego. Może się wydawać, że to nie pomaga, ale w piłce są dwunastym zawodnikiem i adrenalina jak tak kibicują jest wysoka. Nic innego tylko im dziękować.