menu

Lukas Haraslin, piłkarz Lechii Gdańsk: Musimy pracować nad wykończeniem naszych akcji

10 kwietnia 2017, 14:42 | Paweł Stankiewicz, Gliwice

Lukas Haraslin zagrał kolejne dobre spotkanie. Mecz mógł zakończyć z przynajmniej jedną asystą, ale jego podań nie wykorzystali Flavio i Marco Paixao.


fot. Fot. Karolina Misztal

- Niestety, piłka tylko raz wpadła do bramki rywali - mówi słowacki skrzydłowy biało-zielonych. - Jesteśmy trochę rozczarowani, bo były okazje do strzelania gola. Mieliśmy poprzeczkę kilka strzałów. Nie przegraliśmy jednak meczu w Gliwicach i punkt zabieramy do Gdańska. Można powiedzieć, że dwa punkty nam uciekły, bo okazje były, aby wygrać z Piastem. Raz poprzeczka, potem obrońca wybija piłkę, nie wiem czy głową czy ręką, a w końcówce bramkarz zatrzymuje piłkę na linii bramkowej.

Haraslin zagrał kolejne dobre spotkanie i choć na następny mecz wraca Sławomir Peszko, to Słowak wykorzystał swoją szansę i może trener Piotr Nowak dla obu znajdzie miejsce na boisku.

- W pierwszej połowie nie powiem, że źle się czułem, ale coś mi nie pasowało. W drugiej starałem się grać piłki do środka na Marco i Flavio. Miałem kilka podań, ale nie strzeliliśmy bramki i jesteśmy smutni z tego powodu. Taka jest piłka. Trochę pociągnął mnie mięsień czworogłowy, ale to nic poważnego. Od początku tygodnia będę gotowy do treningów. Myślę, że w defensywie zrobiłem to, co było potrzeba. Musimy popracować nad wykończeniem naszych akcji, bo za dużo okazji potrzebujemy do strzelenia gola. Mieliśmy tych szans może więcej niż w poprzednich meczach wyjazdowych, ale musimy je wykorzystywać. To jest ważne - przyznał Lukas.

Przed Lechią teraz derbowy pojedynek z Arką Gdynia.

- Mecz z Piastem się skończył i już myślimy o spotkaniu z Arką. Musimy je wygrać - zdecydowanie powiedział Haraslin.

Antoni Piechniczek o najlepszym polskim piłkarzu w historii: Lewandowski będzie numerem 1, jeśli przywiezie z MŚ medal, tak jak przywiózł go Boniek

Agencja TVN / x-news