menu

Lukas Haraslin, piłkarz Lechii Gdańsk: Czy odejdę? Wszystko się może zdarzyć. Teraz gram dla Lechii

14 lipca 2017, 22:45 | Paweł Stankiewicz, Płock

Lukas Haraslin zagrał kolejny dobry mecz w barwach Lechii Gdańsk. Biało-zieloni pokonali Wisłę Płock 2:0, a sam piłkarz cieszy się, że interesują się nim kluby z silniejszych lig.


fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal
1 / 3

- Cieszę się, że dobrze zaczęliśmy nowy sezon. Pamiętaliśmy, że roku temu też zaczynaliśmy w Płocku i wtedy przegraliśmy - mówi słowacki skrzydłowy. - Tym razem graliśmy skoncentrowani przez całe spotkanie. Wisła miała jakieś okazje, ale nie da się zagrać całego meczu bez błędu. Wygraliśmy na wyjeździe, nie straciliśmy bramki i z tego na pewno jesteśmy zadowoleni. Czujemy się dobrze przygotowani. Dużo pracowaliśmy podczas zgrupowania. Ja trochę mniej, bo grałem na Euro do lat 21. Praca na obozie była jednak bardzo dobra i widać było, że trochę sił może nam jeszcze brakuje, ale jeszcze doprowadzimy do porządku. Przed nami nowy tydzień i kolejny mecz. Trochę odpoczniemy przez weekend, bo ten poprzedni tydzień był naprawdę ciężki. Myślami już jesteśmy przy meczu z Cracovią.

Haraslin miał krótszy urlop niż koledzy, ale w Płocku dobrze prezentował się na boisku.

- To nie był dla mnie problem. Jestem piłkarzem. Lubię grać w piłkę i chętnie wróciłem, żeby być z drużyną. Od razu po meczu z Legią na koniec poprzedniego sezonu miałem jeden dzień wolnego, a potem wszedłem w małe przygotowania z reprezentacją. Pracowałem do ostatniego meczu ze Szwecją, potem kilka dni wolnego i wszedłem w trening z Lechią. Chcę prezentować się jak najlepiej - powiedział Lukas.

Ostatnio dużo mówiło się o zainteresowaniu Haraslinem ze strony francuskiego klubu Dijon, który nawet miał złożyć Lechii ofertę transferową. Sam piłkarz jednocześnie przyznał, że nie toczą się rozmowy z Lechią w kwestii nowej umowy, a obecna jest ważna do końca sezonu.

- Cieszy mnie, że interesuje się mną drużyna z pierwszej ligi francuskiej, ale myślami jestem w Lechii. Czy odejdę teraz z Lechii? Wszystko się może wydarzyć. Słyszałem od menedżera o tej ofercie, ale teraz jestem w Lechii, gram dla tego klubu, a co będzie to będzie - zakończył Haraslin.

M. Murawski: Z tak dużego kraju powinniśmy umieć wychować utalentowanych zawodników, żebyśmy nie musieli czekać 30 lat na kolejnego Roberta Lewandowskiego

Press Focus/x-news