Lukas Haraslin, piłkarz Lechii Gdańsk: Czekam na pierwszego gola. Potrzebujemy zwycięstwa z Pogonią
Lechia Gdańsk zagra w sobotę z Pogonią Szczecin. Duże szanse na występ w podstawowym składzie biało-zielonych ma Lukas Haraslin.
fot. Fot. Andrzej Bana
- Z gry za kartki wypadli Flavio Paixao i Sławek Peszko, więc nastawiam się, że zagram - mówi Lukas. - Ostatnio byłem trochę osłabiony przez sprawy wirusowe, ale robię wszystko, aby być w pełnej dyspozycji. Czekam na swojego pierwszego gola w tym sezonie. W końcu mógłbym coś strzelić albo chociaż asystę zaliczyć. Mam nadzieję, że to będzie w meczu z Pogonią. Chcę pokazać trenerowi, że mogę grać w podstawowym składzie.
Słowacki skrzydłowy wrócił jeszcze myślami do derbów z Arką w Gdyni.
- Derby zaskoczyły mnie tym, że kibice rzucali w siebie racami i tym, że policja przyszła dopiero po 10 minutach, a ja się już zastanawiałem czy tam ktoś martwy nie leży - powiedział.
Biało-zieloni zagrają teraz trzy mecze z rzędu w Gdańsku i mają szansę umocnić się na pierwszym miejscu i odskoczyć do rywali.
- Nie myślimy o tym, że mamy trzy mecze w Gdańsku, tylko o spotkaniu z Pogonią - zapewnia Haraslin. - Gramy u siebie, jesteśmy na pierwszym miejscu i chcemy je utrzymać. Potrzebujemy tego zwycięstwa nad Pogonią. Drużyna ze Szczecina gra bardzo dobrze do przodu, potrafiła wygrać z Legią 3:2, ale też mają słabsze punkty z tyłu. Nie zagra przeciwko nam Fojut, ale Pogoń na pewno go dobrze zastąpi.
Haraslin jest tym piłkarzem, który najczęściej łapie rywali na czerwone kartki.
- Jak wchodzę na boisko trener mówi, że piłkarze przeciwnika mają już po żółtej kartce i żebym nie bał się pojedynków jeden na jednego, bo nie mogą mogli zaatakować na 100 procent - zakończył Lukas.