Luboński Fogo czeka na najważniejszy mecz w historii
- Wiemy z jak klasowym rywalem przyjdzie się nam zmierzyć. Procentowo nasze szanse na zwycięstwo w starciu z Wisłą Kraków wyglądają mizernie, ale w sporcie nie zawsze faworyci wygrywają i z tym przeświadczeniem kładziemy się spać - mówił kierownik Lubońskiego Fogo, Tomasz Rybak trzy dni przed najważniejszym meczem w historii klubu.

fot. Marek Zakrzewski/Głos Wielkopolski
Luboń żyje nim już od kilku dni. - Odwiedziło nas kilkuset kibiców, a przedsprzedaż rusza dopiero w czwartek o godz. 10. Będziemy mieli do rozdysponowania 500 biletów więcej, ponieważ główny sponsor drużyny, firma Fogo, sfinansowała zakup nowych siedzisk. Obiekt zyska wizerunkowo i to nie tylko podczas jednej transmisji, bo przecież krzesełka zostaną na zawsze - dodał Rybak.
Wspólnie z innymi pracownikami klubu zajmował się on w środę montażem siedzisk i przygotowaniem specjalnych ramp dla operatorów Orange Sport.
- Sześć kamer, trzy wysięgniki, rusztowanie i studio w kabinie spikera - takie techniczne wyzwania i zmiany czekają nas w najbliższych dniach. Będzie więc najazd dziennikarzy, ale nie będzie najazdu kibiców gości, bo policja uznała to spotkanie za mecz podwyższonego ryzyka - podkreślił z kolei członek zarządu Lubońskiego Fogo, Piotr Smuniewski.
Dla miejscowych fanów historyczny pojedynek beniaminka III ligi pozostanie w pamięci dzięki biletom z serii "prestiż". O 10 zł droższa wejściówka (w przedsprzedaży bilety będą po 20, a w dniu meczu po 30 zł) będzie miała wyjątkową oprawę i dołączona zostanie do niej okolicznościowa smycz.








