menu

LOTTO Ekstraklasa. Zespół Smudy zmiażdżony. Strzelecki trening Jagi, dublet Vassiljeva

17 lutego 2017, 19:53 | Kaja Krasnodębska

LOTTO Ekstraklasa. Na inaugurację 22. kolejki Jagiellonia w drobny mak rozbiła Górnika Łęczna. Nieporadna w Białymstoku drużyna Franciszka Smudy dała sobie wbić pięć goli. Dwie z nich zdobył lider białostoczan - Konstantin Vassiljev. Estończyk ma na koncie już 12 ligowych trafień.


fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz

fot. Anatol Chomicz
1 / 16

[przycisk_galeria]

22. kolejka ligowych rozgrywek wystartowała w Białymstoku, gdzie podrażniona porażką z Lechią Gdańsk Jagiellonia podejmowała dopiero wkraczającego w wiosenną rundę Górnika. Łęcznianie z powodu złego stanu murawy na Arenie Lublin nie mieli okazji zmierzyć się przed tygodniem z Zagłębiem Lubin. Mecz przełożono na marzec, a pierwszym sprawdzianem podopiecznych Franciszka Smudy miało być właśnie starcie z aktualnie drugą drużyną w tabeli.

Górnik przed pierwszym gwizdkiem stanowił pewnego rodzaju zagadkę – kibice w całej Polsce zachodzili w głowę jak podczas dwóch obozów przygotowawczych Franciszek Smuda ułożył swoich podopiecznych i czy dał im argumenty, które sprawiłyby, że w ten zimny piątek przywiozą ze Słonecznej jakiś punkt. Jagiellonia szybko rozpracowała jednak taktykę łęcznian i właściwie od samego początku do końca przeważała.

Od pierwszych minut to zawodnicy Michała Probierza wyglądali lepiej i tworzyli sobie znacznie więcej sytuacji. Gol właściwie wisiał w powietrzu, długo jednak białostoczanom przeszkadzała własna nieskuteczność, a także całkiem niezłe interwencje Sergiusza Prusaka. Vassiljevowi czy Cernychowi już na początku brakowało jedynie centymetrów.

Worek z bramkami w 20. minucie otworzył dopiero Dmytro Chomczenowski. Otrzymał podanie od Konstantina Vassiljeva i pozostawiony na połowie przeciwnika właściwie sam sobie, spokojnie umieścił piłkę w siatce.

Na kolejne emocje nie trzeba było długo czekać. Gospodarze po zdobyciu bramki przycisnęli i właściwie zamknęli zawodników Franciszka Smudy na ich połowie. Kolejne akcje, kornery i mnóstwo dośrodkowań pod bramkę Prusaka. Po jednym z rzutów rożnych Krzysztof Danielewicz pociągnął Jacka Góralskiego, a arbiter dopatrzył się faulu. Jedenastkę na drugiego dla Jagiellonii gola zamienił Konstantin Vassiljev. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa – prowadzenie gospodarzy, ale jak to mówi klasyk: rezultat wciąż niebezpieczny.

Górnik naprawdę fajnie wszedł w drugą połowę. Z szatni nie wyszedł już Nika Dzalamidze, a jego miejsce zajął Vojo Ubiparip. I w tym fragmencie gry łęcznianie nie wyglądali źle: dłużej utrzymywali się przy piłce, kreowali sobie mniej lub bardziej perspektywiczne sytuacje, oddawali strzały. Można było pomyśleć, że wciąż jeszcze mogą coś zmienić. I tak do 52.minuty kiedy gola na 3-0 zdobył Taras Romanchuk. Ukrainiec zamienił na gola rzut rożny wykonywany przez Konstantina Vassiljeva.

To trafienie okazało się gwoździem do trumny dla Górników. Zielono-Czarni cofnęli się, w ich poczynania wdał się niepokój i chaos. Kolejne proste błędy nie dość że nie pozwalały na stworzenie większego zagrożenia pod bramką Kelemena, to jeszcze sprawiały, że Sergiusz Prusak miał ręce pełne roboty. W 55. minucie kolejne trafienie dołożył Konstantin Vassiljev, który wykorzystał dziurę w obronie Górnika, a chwilę później wynik na 5-0 ustalił Fedor Cernych. Katastrofalne błędy w defensywie i nieporozumienia między partnerami z obrony sprawiły, że podróż powrotna będzie dla podopiecznych Franciszka Smudy po prostu smutna.

@zielono_czarni Dziękujemy i również życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach!— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) 17 lutego 2017


Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Konstantin Vassiljev

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TOP 5 piłkarzy, którzy niebawem zakończą karierę w Polsce

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy