menu

Lotto Ekstraklasa. VAR-u nie ma, ręce pracują. Lechia straciła punkty przez kontrowersję i końcówkę

16 grudnia 2017, 19:54 | Jacek Czaplewski

Lotto Ekstraklasa. Beniaminek kończy rok z punktem. W ostatnim meczu jesieni Sandecja Nowy Sącz zremisowała z Lechią Gdańsk 2:2. Goście mieli pretensje, że bramka Aleksandra Koleva na 1:0 padła po tym jak Bułgar przyjął piłkę ręką. Sędzia Paweł Raczkowski nie mógł skorzystać z wideoweryfikacji i zdecydował się uznać to trafienie. Mimo tego niepowodzenia, drużyna Adama Owena zagrała niezłą drugą połowę. Chociaż zdołała odwrócić wynik, to w doliczonym czasie ponownie straciła gola.

Sandecja - Lechia 2:2
Sandecja - Lechia 2:2
fot. Piotr Hukało

Lechia zaczęła bez Błażeja Augustyna i Milosa Krasicia, a więc zawodników, którzy kompletnie zawiedli w środę przeciwko Pogoni Szczecin (1:3). Stopera w jednej z akcji bramkowych wmanewrowano wtedy jak juniora, a pomocnik spisał się na tyle słabo, że po przerwie na boisko już nie wybiegł.

W ostatnim meczu tego roku Lechia chciała wygrać, by "przeprosić" kibiców za tamto pożegnanie i przede wszystkim poprawić chociaż trochę swoją pozycję w tabeli. W Niecieczy zaczęła jednak źle; w 16. minucie straciła bramkę. Zastępujący Augustyna Joao Nunes poślizgnął się w polu karnym, dzięki czemu Aleksandar Kolev przyjął piłkę i kopnął obok interweniującego Dusana Kuciaka.

Na nic zdały się protesty, że Bułgar pomógł sobie ręką w tej akcji – Lechia musiała od tej chwili gonić wynik. Przed zejściem do szatni powinien był wyrównać Marco Paixao, lecz uderzył niecelnie z paru metrów.

1. raz w historii Ekstraklasy na boisku mamy zawodnika urodzonego w 2001 r. Mateusz Żukowski, Lechia Gdańsk. #SANLGD— EkstraStats (@EkstraStats) 16 grudnia 2017


Czego nie zrobił Marco przed przerwą, zrobił jego brat bliźniak, Flavio, po niej. W 51 minucie Portugalczyk skutecznie wykończył akcję drużyny. Rozpoczął ją Nunes na własnej połowie, kontynuował na skrzydle Marco Paixao, a zakończył Flavio, któremu tyłem do bramki piłkę wystawił Sławomir Peszko.

Krótko przed końcem regulaminowego czasu drużyna z Gdańska znów świetnie wyszła z własnej połowy. Przerzut od Peszki wykorzystał wprowadzony Joao Oliveira, który wkręcił jednego z obrońców i posłał piłkę obok Michała Gliwy.

Nie był to jednak ostatni mocny akcent tego spotkania. Sandecja po zamieszaniu w polu karnym zdołała ustalić wynik na 2:2. Z bliska do siatki trafił Patrik Mraz.

8 ostatnich goli strzelonych przez Lechię:4 gole Marco, 3 Flavio, jeden samobój.Paixaodependencia.#SANLGD— EkstraStats (@EkstraStats) 16 grudnia 2017


Piłkarz meczu: Sławomir Peszko
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Piłkarze do wzięcia za darmo w Ekstraklasie [TOP 10]

MAGAZYN SPORTOWY 24;nf

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/0f6ed094-2c46-e55a-c122-7589a857a38d,3fa61322-4b59-f847-1384-53c1b829af20,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy