menu

Lotto Ekstraklasa. Trzecie zwycięstwo Pogoni z rzędu! Wisła Płock tylko statystowała rozpędzonym Portowcom

6 października 2018, 17:21 | red

Drużyna Kosty Runjaicia rozpoczęła pościg na dobre! Pogoń wygrała trzeci mecz z rzędu, tym razem kontrolując jego przebieg od samego początku do końca. Prowadzenie szczecinianom dał Kamil Drygas, w drugiej połowę płocczan dobili Sebastian Kowalczyk i Adam Buksa. Pogoń jest już na 9. miejscu w tabeli i kroczy w stronę grupy mistrzowskiej.


fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
1 / 9

Przed spotkaniem mówiło się, że będzie to niezwykle zacięte i przede wszystkim równe starcie. Był to bowiem pojedynek sąsiadów z tabeli. Na boisku o co najmniej klasę wyżej zachowywali się jednak gospodarze. Gol mógł paść już w 5. minucie meczu, kiedy to Thomas Dahne mógł dostać piłkę "za kołnierz", ale w ostatniej chwili sytuacja została opanowana. Po chwili z dystansu świetnie uderzył Radosław Majewski i znów czujny na posterunku był bramkarz Wisły.

Gola w 17. minucie zdobył Kamil Drygas. Świetnie wykorzystany rzut wolny przez zawodników Pogoni. Majewski dograł w pole karne, Dvali zgrał piłkę, a na koniec do siatki skierował ją Drygas. Piłka po drodze mogła zostać dobita przez dwóch zawodników Pogoni, ale dopiero w najtrudniejszej sytuacji pomocnik Portowców dał swojej drużynie prowadzenie.

Choć grę Wisły Płock ciągnął tylko Nico Varela, to nie wystarczyło, aby zagrozić bramce Łukasza Załuski. Goście mieli do zaoferowania zbyt mało, żeby pokusić się o remis w tym spotkaniu. Druga połowa to natomiast już całkowita dominacja szczecinian, którzy potwierdzili przewagę na 20 minut przed końcem. Któraś z kolei kontra zakończona została golem. Gospodarze wymienili kilka szybkich podań, a Sebastian Kowalczyk wykorzystał okazję sam na sam.

W ostatnim kwadransie na kolana położył gości Adam Buksa, który sam wywalczył piłkę i mocnym strzałem nie dał bramkarzowi żadnych szans. Na pięć minut przed końcem po strzale Majewskiego piłkę wybronił Dahne, jednak ta niefortunnie odbiła się od klatki piersiowej Igora Łasickiego i wpadła do bramki.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Kamil Drygas

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

10 najstarszych piłkarzy w Lotto Ekstraklasie

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/9b2e426c-a77b-b6e1-bdb3-57d86140f24c,3522e9d0-6464-fbf0-0cce-ca4bfee252e1,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy