Lotto Ekstraklasa. Świetne starcie Arki i Zagłębia Sosnowiec. Najlepszy mecz kolejki?

1 września 2018, 17:25 | red

Lotto Ekstraklasa. Kibice zgromadzeni na stadionie w Gdyni oglądali dziś świetne zawody. Obie drużyny bezkompromisowo napierały na rywali, czego efektem są cztery gole. Arka Gdynia zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec 2:2, choć wynik mógł być znacznie wyższy. Obie drużyny po siedmiu kolejkach wciąż mają tylko jedno zwycięstwo na koncie.

fot. Piotrhukalo

Piłka pierwszy raz wylądowała w siatce Zagłębia już w 5. minucie, kiedy to Dawid Kudła zanotował fatalny błąd. Najpierw minął się z lecącą piłką, a później po strzale Bohdanova przeleciała mu przez ręce i wpadła do bramki. Bramka została jednak anulowana. Po konsultacji z wozem VAR sędzia odwołuje bramkę! Helstrup był na spalonym. W 9. minucie bardzo dobre podanie do Kolewa zanotował Michał Janota. Napastnik Arki chciał piętą wyłożyć kolegom futbolówkę jak na tacy, ale na posterunku był Cichocki.

Goście odpowiedzieli w drugim kwadransie. Najpierw bardzo groźna akcja Vamary Sanogo. Wypożyczony z Legii piłkarz świetnie urwał się defensorom Arki, a później oddał mocny strzał na bramkę! Ostatecznie górą był Pavels Steinbors. Po chwili Szymon Pawłowski podał wręcz idealnie do Żarko Udovicicia, który dograł swoim kolegom na pustą bramkę! Wszyscy trzej gracze Zagłębie minęli się jednak z piłką i Arka ją odzyskała.

Po pół godzinie gry Michał Janota jednym prostym zwodem minął rywala, a później huknął bez zastanowienia, trafiając w samo okienko bramki Kudły. Piękne uderzenie pomocnika. Do przerwy piłkarze schodzili jednak przy wyniku 1:1. Luka Marić zagrał ręką w polu karnym, a sędzia wskazał na "wapno". Vamara Sanogo nie dał szans Steinborsowi.

Koniec pierwszej połowy wcale nie oznaczał końca emocji. Zawodnicy nie ustawali w akcjach ofensywnych i dopięli swego. Na 23 minuty przed końcem Luka Zarandia strzelił po pięknej akcji swojej drużyny. Podopieczni Zbigniewa Smółki w znakomity sposób rozegrali futbolówkę, wymieniając kilka podań bez przyjęcia. Po minucie znów mieliśmy remis. Cios za cios! Każda kolejna bramka jest coraz piękniejsza! Zagłębie w bardzo podobny sposób co ich rywale, rozegrali akcję bez przyjęcia, a Szymon Pawłowski bardzo mocny strzałem z 16 metra pokonał bramkarza gospodarzy.

Piłkarz meczu:
Atrakcyjność meczu: 8/10