LOTTO Ekstraklasa. Re(y)montada! Wisła z Wisłą Płock od 1:2 do 3:2 w samej końcówce!
LOTTO Ekstraklasa. Wspaniała końcówka meczu w Krakowie! Wisła Płock prowadziła już 2:1, ale ostatecznie przegrała z... Wisłą krakowską 2:3! Wynik odwrócili dwaj zmiennicy: Semir Stilić i Jakub Bartosz.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Miesiąc miodowy Kiko Ramíreza w Wiśle po prostu nie chce się skończyć! Nowy kontrakt, dom i rodzina w Krakowie – takie plany snuł trener na łamach „Przeglądu Sportowego” jeszcze przed wyjazdem do Warszawy. „Biała Gwiazda” dopiero co szczęśliwie pokonała Piasta i miała za co dziękować czy to swojemu trenerowi, czy łaskawym niebiosom. Dzisiejsza dramatyczna wygrana z imienniczką z Płocka to kolejne osiągnięcie Hiszpana pod Wawelem, do którego rękę przyłożył szczęśliwy układ gwiazd i nos do zmienników. „Nafciarze” byli dziś chyba najbardziej ambitnym zespołem, który w tej rundzie grał na boisku Wisły. Los pobawił się dzisiaj z obiema Wisłami, w samej końcówce wręczając szczęśliwe zwycięstwo gospodarzom.
Ramírez musiał nieznacznie przemeblować ofensywę, która po powrocie Pawła Brożka i przy nieobecności Patryka Małeckiego miała jednocześnie coś zyskać i stracić. Po Brożku można było się spodziewać, że zrobi różnicę – Wisła wyglądała na o wiele groźniejszą niż w stolicy. Co innego zastępca „Małego” Hugo Vidémont. Francuz nie przydał się gospodarzom na nic, a przy Giorgim Merebaszwilim wypadł jak piłkarz wyciągnięty z głębokich rezerw w czarną godzinę. Nic dziwnego, że skrzydłowy nie wziął udziału w bramkowej akcji „Białej Gwiazdy” z pierwszej połowy. Ta zaczęła się od… Maksymiliana Rogalskiego, który w okolicach 24. minuty dał się obrobić z piłki Polowi Llonchowi. Od Katalończyka przez Brożka i Rafała Boguskiego piłka dotarła do Petara Brleka, a Chorwat z bliska wbił ją do siatki potężnym strzałem.
Na tym prawdopodobnie można byłoby zakończyć tę relację, gdyby nie to, że wiślacy nie wyleczyli się z gliwickiego wirusa. Po bramce kompletnie dominowała Wisła, tyle że ta z Płocka. Świetna interwencja Łukasza Załuski po rzucie wolnym Dominika Furmana i dobitce Merebaszwilego w ogóle nie zalatywała bramkarską katastrofą z końcówki połowy. Maciej Sadlok wprowadził Lloncha na minę i pomocnik musiał faulować. Przewinienie skończyło się rzutem wolnym, a ten największą kontrowersją sobotniego meczu. Wiślacy z obu zespołów i Załuska mieli sporo czasu, żeby przygotować się do przejęcia spadającej piłki, a jednak bramkarz pozwolił Siarhiejowi Krywcowi na wyrównanie. Protesty golkipera Wisły pozostały bez odpowiedzi, bo Ukrainiec przepchnął go w granicach przepisów.
Stracone prowadzenie rozsierdziło wiślaków z Krakowa do tego stopnia, że w krótkim czasie zobaczyli aż trzy żółte kartki. Całe szczęście dla widowiska, druga połowa była znacznie łagodniejsza, a potencjał spotkania wzrósł po wejściu na boisko Semira Štilicia. Jeszcze wcześniej w 59. minucie Brożek był oko w oko z Sewerynem Kiełpinem. Piłkę w ostatniej chwili zdjął mu z nogi Rogalski i w fantastycznym stylu „wyczyścił” się z kluczowego błędu z pierwszej połowy. Zamiast Štilicia, bohaterem meczu mógł zostać Mateusz Piątkowski. José Kanté zwolnił Polakowi miejsce w składzie pechową kontuzją, a sam Piątkowski dość długo snuł się po boisku bez celu. W 72. minucie w pojedynkę ograł Ivána Gonzáleza i Załuskę i bez problemu zdobył swojego pierwszego gola po powrocie do polskiej ligi.
Śpiewy nie ustają, czekamy na kolejne gole #WISWPŁ Wisła Kraków – Wisła Płock https://t.co/oVHMj9SRUk pic.twitter.com/WNyW0vhvzb— GOL24.pl (@GOL24pl) 17 marca 2017
Trudno uniknąć aluzji do meczu w Gliwicach – wtedy wygraną załatwili wiślakom z Krakowa zmiennicy. Nie inaczej było w piątek. Zaczął Štilić szczęśliwym „centrostrzałem” na wagę wyrównania. Jego uderzenie z 84. minuty zakręciło obok Kiełpina, odbiło się od słupka i ugrzęzło w siatce. Gospodarze nie świętowali długo i to wcale nie dlatego, że stracili kolejnego gola. Na boisku pojawili się Mateusz Zachara i Jakub Bartosz – pierwszy zmyślnym podaniem uruchomił drugiego, a młody obrońca Wisły zmieścił piłkę między nogami Kiełpina, zanim jeszcze kibice zdążyli odzyskać głos po wyrównującym golu Bośniaka. Familia Ramírez zrobiła kolejny krok do pozostania na stałe w Krakowie. „Biała Gwiazda” umocniła się w peletonie walczącym o upragnione miejsce w górnej połówce ligowej tabeli.
Piłkarz meczu: Giorgi Merebaszwili
Atrakcyjność meczu: 8/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Samochody gwiazd. Czym jeżdżą "Lewy", Messi, Ronaldo?