LOTTO Ekstraklasa. Nokaut przed przerwą! Kolejorz rozjechał Miedziowych w Lubinie
LOTTO Ekstraklasa. Piłkarze Lecha Poznań kontynuują serię zwycięstw. W Lubinie pewnie zwyciężyli Zagłębie 3:0. Podopieczni Nenada Bjelicy wszystkie trzy gole zaaplikowali rywalom w pierwszej połowie. Bilans bramkowy lechitów w czterech ostatnich spotkaniach wynosi 13:0! Dla Miedziowych to już trzecia kolejna porażka.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Piątkowe emocje z LOTTO Ekstraklasą rozpoczęło starcie przy Kałuży w Krakowie. Dobre spotkanie w wykonaniu Bruk-Betu tylko rozbudziło apetyty przed starciem w Lubinie. A to zapowiadało się wyśmienicie. Lokalne Zagłębie miało stanąć do walki z nie byle kim, bo z Lechem, który pod wodzą Nenada Bjelicy mógł się ostatnio pochwalić nadzwyczaj wysoką formą. Na Dolnym Śląsku chciał przedłużyć tę serię i dobitnie pokazać, że w tym sezonie walczy o najwyższe cele.
Zapowiedzi od samego początku przełożono na grę. Podopieczni Nenada Bjelicy wraz z premierowym gwizdkiem ruszyli do ataku. Na pierwsze efekty nie trzeba było długo czekać. Zanim jeszcze wszyscy kibice zdążyli zająć swoje miejsca na trybunach, Konrad Forenc zmuszony był wyciągać futbolówkę z siatki. Chwilę wcześniej pokonał go Paulus Arajuuri, który dobił mocny strzał Darko Jevticia. Ten gol bezsprzecznie nie zaspokoił ambicji Kolejorza. Dalej przeprowadzali natarcia i konsekwentnie zamknęli rywali na ich połowie.
Pierwsze skrzypce grali Darko Jevtić oraz Maciej Gajos. Wykonywali ogromną prace w środku boiska, nie pozwalali przeciwnikom praktycznie na nic, a sami co chwilę próbowali wrzucić piłkę w pole karne, gdzie czekał już na nie Dawid Kownacki. Lechitom układało się praktycznie wszystko. Drugi gol wisiał w powietrzu. I w końcu nadszedł. Na listę strzelców wpisał się szwajcarski pomocnik. Z ostrego kąta pewnym strzałem wpakował piłkę do siatki.
Apetyty lechitów nie malały. W tej połowie mecz toczył się w całości pod ich dyktando. Dalej tworzyli sobie kolejne sytuacje. Czasem brakowało szczęścia, innym razem nieco celności. Zagłębie nie miało w pierwszej połowie nic do powiedzenia. Sporą część czasu zamknięte na własnej połowie, skupiło się na defensywie. A Kolejorz nie próżnował i po nieco ponad pół godzinie gry ustalił wynik do przerwy na 3-0. Strzelcem Dawid Kownacki, który obdarzony fantastycznym podaniem Darko Jevticia, głową pokonał Konrada Forenca.
Na drugą połowę Miedziowi wychodzili więc już bez większych nadziei na zwycięstwo. Nie poddali się jednak, a wręcz przeciwnie, jeszcze mocniej ruszyli do walki. Dzięki temu spotkanie się wyrównało, a poznaniacy mogli zacząć obawiać się o utrzymanie serii meczów bez straconego gola. Lubinianie bowiem próbowali zdobyć choć honorowe trafienie praktycznie całą drużyną. Szczęścia szukali Jarosław Jach, Jarosław Kubicki, Martin Nespor czy Łukasz Piątek. Najwięcej dla zespołu zdziałał jednak wpuszczony w drugiej połowie Adam Buksa. Napastnik w starciu ze swoim reprezentacyjnym kolegą Janem Bednarkiem wywalczył jedenastkę. Do futbolówki podszedł Krzysztof Janus, uderzył i nie podołał Matusowi Putnockiemu. Świetna interwencja golkipera Kolejorza, który doskonale odczytał zamiary przeciwnika.
Tym samym powstrzymał podopiecznych Piotra Stokowca przed zdobyciem gola i bardzo pomógł przedłużyć passę do czterech meczów bez straconej bramki. Kolejorz zasłużenie zwyciężył w Lubinie, pokazując tym samym że wciąż liczy się w walce o mistrzostwo.
W 79. minucie Krzysztof Janus nie wykorzystał rzutu karnego (obronił Matus Putnocky).
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Najwyższe frekwencje w Ekstraklasie w tym sezonie [TOP 10]