Lotto Ekstraklasa. Jagiellonia rozbita w Poznaniu. Lech zmniejszył stratę do lidera... i to w jakim stylu!
Lotto Ekstraklasa. Poznańska twierdza wciąż stoi. Lech Poznań wygrał z liderującą w tabeli Jagiellonią 5:1 i traci do niej już tylko pięć punktów. Trafienie Arvydasa Novikovasa nie dało drużynie prowadzonej przez Ireneusza Mamrota puntów. Lechici zagrali skutecznie w ofensywie i wykorzystali swoje szanse. Tym samym wciąż aspirują o mistrzowsko Polski. Bramki dla gospodarzy zdobyli Christian Gytkjaer, Emir Dilaver, Darko Jevtić, Kamil Jóźwiak i Łukasz Trałka.
fot. Lukasz Gdak
Gospodarze przed tym spotkaniem mieli na koncie 43 punkty, co pozwalało im plasować się na najniższym stopniu podium. W tym przypadku nic się nie zmieniło, ale za to strata do lidera jest mniejsza. W bezpośrednim pojedynku Lech wygrał aż 5:1!
Zanim jednak lechici rozszaleli się na dobre, w 2. minucie meczu Arvydas Novikovas dał wyraźny sygnał, że Jagiellonia grała w tym spotkaniu o pełną pulę. Litwin lewą nogą uderzył z woleja, lecz piłka poszybowała tuż nad poprzeczką bramki Jasmina Buricia. Przewaga gości została potwierdzona już niecały kwadrans później. Przemysław Frankowski dopadł do odbitej piłki i pognał przez prawie połowę boiska w stronę bramki gospodarzy. Tam w polu karnym zagrał do Novikovasa, który dopełnił formalności.
Lechitom w pogoni za dobrym wynikiem przeszkodził na początku VAR. Bramka Mario Situma nie została uznana, gdyż Chorwat zagrał ręką. Po weryfikacji Tomasza Musiała, padła decyzja o anulowaniu gola. Do przerwy mieliśmy jednak remis. W 39. minucie Christian Gytkjaer wykorzystał kapitalną wrzutkę Situma. Duńczyk tylko trąciłą piłkę w stronę dalszego rogu, ale to wystarczyło, by pokonać zmienionego wcześniej w miejsce Mariusza Pawełka, Mariana Kelemena.
Druga połowa w wykonaniu piłkarzy Lecha to prawdziwy spektakl. "Kolejorz" zagrał wyjątkowo skutecznie w ofensywie i dosłownie zmiażdżył przyjezdnych. W 54. minucie ulica Bułgarska oszalała. Piotr Wlazło odpuścił w kryciu Emira Dilavera, a ten wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i pokonał Kelemena.
Na ostatnie 12 minut lechici dorzucili jeszcze trzy trafienia. Darko Jevtić nie pomylił się wykonując rzut karny, Kamil Jóźwiak przyjął piłkę w polu karnym i silnym strzałem w krótki róg podwyższył na 4:1, a Łukaz Trałka uderzeniem głową zapewnił wynik 5:1. Kapitalny występ podopiecznych Nenada Bjelicy!
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Mario Situm
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy