menu

Lotto Ekstraklasa. Gytkjaer najlepiej bawi się na swoich domówkach. Lech pokonał Koronę

20 października 2018, 22:20 | JCZ, Sławomir Stachura

Lotto Ekstraklasa. Trafił przed przerwą, poprawił jeszcze po niej. Christian Gytkjaer załatwił dla Lecha Poznań kolejne domowe zwycięstwo - tym razem nad Koroną Kielce (2:1). Duńczyk w meczach u siebie tego sezonu legitymuje się dorobkiem jedenastu trafień w dziewięciu występach.

Lech Poznań - Korona Kielce 2:1
fot. Waldemar Wylegalski
Lech Poznań - Korona Kielce 2:1
fot. Waldemar Wylegalski
Lech Poznań - Korona Kielce 2:1
fot. Waldemar Wylegalski
Lech Poznań - Korona Kielce 2:1
fot. Waldemar Wylegalski
Lech Poznań - Korona Kielce 2:1
fot. Waldemar Wylegalski
Lech Poznań - Korona Kielce 2:1
fot. Waldemar Wylegalski
1 / 6

[przycisk_galeria]

Początek dla Lecha
Korona na początku w Poznaniu została zepchnięta do defensywy. Kolejorz atakował głównie skrzydłami, było dużo dośrodkowań z obydwu stron, ale obrońcy Korony i Matthias Hamrol radzili sobie z nimi, jak również ze strzałami Duńczyka Christiana Gytkjæra.

Korona przeważała i …straciła gola
Przez pierwsze 10 minut trwała nawałnica Lecha, ale po tym okresie kielczanie zaatakowali i przejęli inicjatywę w środkowej strefie boiska. Teraz to gospodarze zmuszeni zostali do cofnięcia się na własną połowę, a Korona starała się dokładnie rozgrywać atak pozycyjny i dojść do dobrej sytuacji na oddanie strzału na bramkę Jasmina Buricia.
Kapitańska opaska wyraźnie dodała skrzydeł Cebuli, który w 20 minucie po kolejnej indywidualnej akcji świetnie wyłożył piłkę Kenowi Kallaste, ale Estończyk wpadając w pełnym biegu w pole karne źle przyjął piłkę i jego strzał został zablokowany przez obrońcę.

Korona miała w tym czasie przewagę, stwarzała okazje i gdy wydawało się, że może w końcu udokumentuje ją golem, zdobyli go gospodarze. W 25 minucie Kolejorz przeprowadził akcję swoim prawym skrzydłem, piłka trafiła w końcu do Gytkjæra, a ten strzałem z ośmiu metrów pokonał Hamrola. Korona mogła odpowiedzieć niespełna trzy minuty potem, gdy główkował po rzucie wolnym Diaw. Senegalczyk dobrze złożył się do piłki, ale fatalnie przestrzelił.

Pierwszą połowę w Poznaniu oglądało się bardzo dobrze, gdyż obydwa zespoły i nie kalkulowały i grały ofensywie.
W 45 minucie Koronie nie dopisało szczęście, gdyż po świetniej wrzutce Kosakiewicza Elia Soriano poszedł ostro na piłkę, uderzył mocno, ale trafił tylko w boczną siatkę.

Dobra zmiana Żubrowskiego
Choć Matej Pućko w trzech ostatnich meczach strzelał dla Korony gole, to w przerwie zszedł z boiska i zastąpił go Żubrowski. Słoweniec w pierwszej połowie był mało widoczny, choć ważne było również to, że Lettieri chciał skorygować ustawienie. Żuber uporządkował trochę grę w środkowej strefie i można się zastanawiać, dlaczego zaczął mecz na ławce, a nie mało kreatywny 9i przewidywalny Oliver Petrak.

Korona atakowała, ale im bliżej bramki Lecha, tym w konstruowaniu akcji szło jej gorzej. Lech przede wszystkim pilnował skromnego prowadzenia i starał się wyprowadzić kontry.

Drugi raz Duńczyk, potem Soriano
W 67 minucie trener Lettieri zdecydował się postawić na atak i ściągając że środka Kovacevicia, wprowadził na boisko gruzińskiego napastnika Vato Arweladze.
Zamiast gola dla Korony było, niestety, drugie trafienie dla gospodarzy. Po długim wybiciu piłki przez bramkarza gospodarzy źle się zachowali Marquez i Kosakiewicz i piłka spadła pod nogi Christiana Gytkjæra. Duńczyk idealnie przymierzył zza pola karnego, posyłając piłkę obok trochę źle ustawionego Hamrola i było po meczu. Akcja była trochę przypadkowa, ale też zachowanie obrońców Korony zbyt pasywne.

Ale Korona jeszcze się podniosła i strzeliła kontaktowego gola, gdy piłkę dobrze zagrał Arweladze, głową zgrał Janjić, a świetnym wolejem skończył Soriano. Korona poczuła krew, atakowała mocno i zdecydowanie do końca i zepchnęła Lecha do obrony , ale nie zdołała doprowadzić choćby do remisu. Przegrała trzeci mecz w tym sezonie i kolejną szansę na punkty będzie miała z Cracovią, którą podejmuje w niedzielę 27. października o godzinie 15.30 na Kolporter Arenie.

Piłkarz meczu: Christian Gytkjaer
Atrakcyjność meczu: 5/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Wrestler, DJ, pomocnik egzorcysty. Co robią byli piłkarze?

[xlink]fe0536dd-6778-10d9-6f1a-7af771a8880a,72fb52ff-ef70-7b14-4fa8-b0f0562a2e7c[/xlink]


Polecamy