Lotto Ekstraklasa. Górnik przerwał fatalną passę. Dwa gole Angulo, Lewandowski nie ma pomysłu na Zagłębie?

[przycisk_galeria]

Gdyby wskazać cichego bohatera po stronie Górnika to byłby nim z pewnością Łukasz Wolsztyński. Pomocnik, który dał konkretne liczby w poprzednim sezonie (4 gole, 7 asyst), przez długi czas zmagał się z urazem. Dzisiaj zagra drugi raz w sezonie, ale dopiero pierwszy od początku. To była mocna godzina w jego wykonaniu. Zanim został zmieniony przez brata Rafała zdążył parokrotnie rozerwać obronę Zagłębia. Kibice za występ podziękowali mu gromkimi oklaskami.

Pierwsza część meczu ułożyła się po myśli Górnika. Jedenastkę wykorzystał Igor Angulo. Krótko przed ostatnim gwizdkiem arbiter wyrzucił z boiska Sasę Balicia, któremu pokazał dwie żółte kartki. Co ciekawe, trener Mariusz Lewandowski przeczuwał, że coś takiego się wydarzy, ale nie trafił z wyborem; zamiast Czarnogórca zdjął w 45 minucie Jakuba Tosika. On także miał kartkę na swoim koncie.

Dla Zagłębia źle zakończyła się pierwsza połowa i jeszcze gorzej zaczęła druga. Sekundy po wznowieniu wynik na 2:0 ustalił bowiem Igor Angulo (siódma bramka w sezonie), uderzając głową po dośrodkowaniu swojego rodaka, Jesusa Jimeneza.

Dzięki wygranej zabrzanie opuścili strefę spadkową. Na ostatnią lokatę ściągnęli Zagłębie Sosnowiec, które w poniedziałek zagra z Wisłą Kraków (na wyjeździe). Dla Zagłębia to z kolei piąty mecz z rzędu bez zwycięstwa.

Piłkarz meczu: Igor Angulo
Atrakcyjność meczu: 5/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Co wiesz o Jerzym Brzęczku i jego kadrze? Rozwiąż QUIZ!

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/9b2e426c-a77b-b6e1-bdb3-57d86140f24c,3522e9d0-6464-fbf0-0cce-ca4bfee252e1,embed.html[/wideo_iframe]