Lotto Ekstraklasa. Dublet Palcicia nie dał zwycięstwa. Piast Gliwice wyrwał punkty Wiśle Kraków
Lotto Ekstraklasa. Wisła Kraków za sprawą dubletu Mateja Palcicia była o krok od wygranej z Piastem Gliwice. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych, którzy zdołali doprowadzić do wyrównania. Remis sprawia, że "Biała Gwiazda" wciąż nie może być pewna awansu do czołowej ósemki.
[przycisk_galeria]
Jako pierwsi sytuację na gola wypracowali sobie goście. Z lewej strony dośrodkował Joel Valencia, a nad bramką z pola karnego strzelał Tomasz Jodłowiec. Kolejne minuty również należały do Piasta, który rozgrywał piłkę na połowie Wisły, spychając ją do defensywy. Wystarczył jednak moment, żeby to krakowianie mieli stuprocentową okazję. Marko Kolar wykorzystał błąd Aleksandra Sedlara, zabrał mu piłkę i popędził sam na bramkę gości. Chorwat obiegł Frantiska Placha, ale ponieważ miał ostry kąt do oddania strzału, zdecydował się podawać. I podanie było dobre, tyle że Sławomir Peszko nie trafił czysto w piłkę i zamiast do pustej bramki, posłał futbolówkę obok niej.
Dominował jednak stale Piast, co na tablicy wyników znalazło potwierdzenie w 19 min. Z rzutu wolnego potężnie uderzył Patryk Dziczek, ale piłka leciała w środek bramki i wydawało się, że Mateusz Lis spokojnie obroni to uderzenie. Bramkarz „Białej Gwiazdy” popełnił jednak fatalny błąd i piłka wpadła do siatki.
Wisła rzuciła się do odrabiania strat, ale szalenie trudno przychodziło jej stwarzanie sytuacji pod bramką Piasta. Dopiero w 28 min w polu karnym Rafał Boguski zagrał do Vukana Savicevicia, ale ten przestrzelił. To był jednak moment, od którego krakowianie już naprawdę mocno przycisnęli. W 30 min w polu karnym ręką zagrał Piotr Parzyszek, a choć sędzia Szymon Marciniak nie dostrzegł tego od razu, to po analizie VAR wskazał na jedenasty metr. Do karnego podszedł Rafał Pietrzak, ale uderzył źle i Fratnisek Plach obronił na rzut rożny. Po chwili wiślacy cieszyli się jednak z wyrównania, bo po dośrodkowaniu z tego właśnie kornera, głową piłkę do siatki skierował Matej Palcić.
W kolejnych minutach znów przy piłce częściej był Piast. W 41 min goście mieli świetną okazję, gdy Joel Valencia zagrał w pole karne do Martina Konczkowskiego. Ten miał przed sobą tylko Mateusza Lisa, ale tym razem bramkarz Wisły stanął na wysokości zadania i obronił.
Drugą połowę znów od strzału rozpoczęli goście. Joel Valencia uderzył jednak zbyt anemicznie z szesnastu metrów, żeby zaskoczyć Mateusza Lisa. W 49 min stuprocentową okazję miała jednak Wisła, która wyprowadziła błyskawiczną kontrę. Sławomir Peszko przebiegł kilkadziesiąt metrów, by zagrać do Marko Kolara. Ten miał przed sobą tylko Frantiska Placha, ale strzeli wprost w niego.
W 57 min krakowianie wyszli na prowadzenie. Krótko rozegrali rzut rożny, w końcu piłka trafiła do Vukana Savicevicia, a ten idealnie wrzucił na głowę Mateja Palcicia. Słoweniec uderzył z bliska w bliższy róg i Frantisek Plach był bezradny.
Teraz to Piast rzucił się do odrabiania strat, a Waldemar Fornalik wzmocnił atak, wpuszczając na boisko Michala Papadopulosa, a następnie Gerarda Badię. Goście atakowali, ale Wisła nie pozostawała dłużna. Mieliśmy naprawdę dobry mecz.
W 78 min kolejny fatalny błąd w tym meczu popełnił Mateusz Lis. Po dośrodkowaniu w pole karne miał już piłkę w rękach, ale ją wypuścił. Rafał Pietrzak wybił ostatecznie futbolówkę na rzut rożny, ale po chwili właśnie po tym stałym fragmencie gry piłka spadła pod nogi Michala Papadopulosa, który mocnym strzałem wyrównał.
W samej końcówce Wisła nie potrafiła już przechylić szali na swoją stronę. To nawet Piast miał lepsze okazje na zwycięskiego gola, ale ostatecznie skończyło się podziałem punktów.
Piłkarz meczu: Matej Palcic
Atrakcyjność meczu: 7,5/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[xlink]0815dd74-d837-79a0-02d7-701342e53723,2d23e2fe-e803-96ed-6a92-02ca53b5a1ec[/xlink]