Lotto Ekstraklasa. Cyrkowy gol nie wystarczył. Cracovia pozwoliła Termalice wyrównać
Lotto Ekstraklasa. W bólach Cracovia gromadzi kolejne punkty, ale widocznie na tym etapie sezonie tak to musi już być. Drużyna Michała Probierza tym razem zremisowała u siebie, chociaż prowadziła. Wspaniały gol Michała Helika, zwany fachowo Scorpion Kick", okazał się być tylko na wagę oczka. W końcówce Bruk-Bet Termalica Nieciecza potrafiła wyrównać na 1:1. Do siatki trafił Vlastimir Jovanović, któremu rozpaczliwie próbował przeszkodzić jeszcze Helik.
[przycisk_galeria]
Przed tym meczem Cracovia spadła do strefy spadkowej, a Bruk-Bet był tuż nad nią – a to za sprawą wygranej Piasta z Wisłą Płock. Remis więc nikogo za bardzo nie urządzał.
Trener Cracovii Michał Probierz dokonał trzech zmian w porównaniu z poprzednim meczem – do składu wskoczyli Grzegorz Sandomierski, Miroslav Covilo oraz Jaroslav Mihalik, a pożegnali się z nim Adam Wilk, Adam Deja i Mateusz Wdowiak. Mihalik zagościł w składzie po trzech meczach nieobecności. Z kolei trener gości Maciej Bartoszek odstawił od pierwszej jedenastki Jakuba Mrozika i Bartosza Śpiączkę, a pojawili się zaś w niej Artem Putiwcew i Patrik Misak.
Cracovia nigdy jeszcze nie zdobyła u siebie punktu z niecieczanami w ekstraklasie, poniosła dwie porażki.
W 7 min dalekie podanie Mihalika trafiło do Jakuba Wójcickiego, który główkował, ale za lekko, by pokonać Jana Muchę. Goście odpowiedzieli uderzeniem Patrika Misaka po ziemi, które nie mogło sprawić kłopotów Sandomierskiemu. W 13 min krakowianie przeprowadzili kontrę. Javi Hernandez zamiast podawać do lepiej ustawionego Szymona Drewniaka, zdecydował się na strzał, po którym piłka poszybowała nad poprzeczką.
Długimi fragmentami gra toczyła się jednak w środku pola. Cracovia nie potrafiła znaleźć sposobu na rozmontowanie obrony rywala, licząc na szybki atak. Goście też nie znajdywali recepty na skuteczne ataki. W 45 min po wolnym Hernandeza zakotłowało się na polu karnym gości, ale nic z tego nie wyniknęło. Była to bardzo słaba połowa w wykonaniu obu zespołów.
Druga część zaczęła się od groźnego ataku niecieczan. Po „rozklepaniu” obrony Cracovii Łukasz Piątek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale uderzył nieclenie. W odpowiedzi po rzucie rożnym „Pasy” o mało co nie zdobyły bramki – piłkę uderzył wślizgiem Michał Helik, z 5 m, ale futbolówka odbiła się od słupka.
Na boisku nie działo się wiele ciekawego. Fani wywiesili transparent: „Wielki człowiek futbolu, mały człowiek interesu” i zawołali „Józef Kałuża”. Była to czytelna aluzja do ostatnich wydarzeń związanych z budową pomnika i zachowaniem prezesa prof. Janusza Filipiaka.
Z boiska wiało nudą – strzelał Dawid Guba, ale Sandomierski złapał piłkę. W odpowiedzi strzelał Sergei Zenjov, ale za lekko. Krakowianie wreszcie dopięli swego w 82 min, po dograniu z prawej strony świetnie dograł Drewniak pod bramką znalazł się Michał Helik i strzelił do siatki. To czwarty gol tego zawodnika w tych rozgrywkach.
Krakowianie jednak nie zakończyli tego meczu zwycięsko - Vlastimir Jovanović w 90 min strzałem z bliska pokonał Sandomierskiego. W doliczonym czasie gry "główkował" K. Piątek - obok bramki.
Piłkarz meczu: Michał Helik
Atrakcyjność meczu: 4/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Jedenastka polskich piłkarzy, którzy daliby radę w MMA
#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/d47c3329-fdce-3e9d-f8ef-3eedac0ca3f6,8574df49-2057-2d1a-777f-1508234f592c,embed.html[/wideo_iframe]