LOTTO Ekstraklasa. Cracovia rozniosła Koronę! Sześć goli, trzy asysty Cetnarskiego
LOTTO Ekstraklasa. W końcu świetny mecz Cracovii. Drużyna Jacka Zielińskiego nie dała żadnych szans Koronie Kielce. Wygrała z nią aż 6:0! Cztery bramki padły do 34 minuty, dwie po zmianie stron. Wszyscy zagrali świetnie. Na szczególne wyróżnienie zasługują natomiast autor dwóch goli Krzysztof Piątek i autor trzech asyst Mateusz Cetnarski.
Ciężko opisać to, co wydarzyło się w Krakowie. Masakra, rzeź niewiniątek, lekcja futbolu? Żadne określenie nie będzie dobrze obrazować wydarzeń z niedzielnego pojedynku Cracovii z Koroną. Gdyby Grzegorz Sandomierski wszedł w pole karne rywala, pewnie też zdobyłby bramkę, bo dziś wpadało „Pasom” niemal wszystko.
Pierwsze minuty meczu były dosyć zaskakujące. To Korona lepiej operowała piłką i stwarzała większe zagrożenie pod bramką rywala. W 9. minucie kielczanie mogli swoją dobrą dyspozycję przypieczętować bramką. Po nieźle wykonanym rzucie rożnym do futbolówki dopadł Rafał Grzelak, ale brakło mu precyzji.
Niedługo potem ponownie zaatakowała drużyna gości, a konkretnie Jacek Kiełb, ale jego mocny strzał, znakomicie obronił Grzegorz Sandomierski. Gdy się wydawało, że to Korona jest bliżej zdobycia gola, ku uciesze kibiców gospodarzy to Cracovia objęła prowadzenie po kwadransie gry. Dużo było przypadku w bramkowej akcji, bowiem Mateusz Cetnarski próbował uderzać na bramkę przyjezdnych, ale z uderzenia wyszło doskonałe podanie do Mateusza Szczepaniaka, który dziubnął piłkę i pokonał Michala Peskovicia.
Stracony gol nie podłamał ekipy Tomasza Wilmana. Znowu Korona atakowała i bez problemów przedostawała się w pole karne gospodarzy, ale piłkarzom brakowało precyzji w kluczowych momentach. Kielczanie atakowali, ale to „Pasy” zdobywały bramki. W 31. minucie gry po dośrodkowaniu z prawej flanki, gola głową zdobył Krzysztof Piątek, dla którego było to premierowe trafienie w barwach Cracovii.
Chwilę później na tablicy świetlnej ukazał się wynik 3:0. Wynik podwyższył Marcin Budziński, który w swoim stylu fenomenalnie przymierzył zza pola karnego. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. W pierwszej połowie więcej bramek już nie oglądaliśmy. To nie był koniec problemów kielczan. Niedługo po zmianie stron sędzia odgwizdał rzut wolny dla „Pasów”. Do futbolówki podszedł Mateusz Cetnarski i dokładnie dośrodkował w pole karne gości, gdzie najlepiej odnalazł się Miroslav Covilo, który skontrował piłkę głową i podwyższył wynik na 4.0 To była już trzecia asysta Cetnarskiego w tym meczu.
Czwarta stracona bramka całkiem podcięła skrzydła gościom. Cracovia przejęła inicjatywę i stwarzała multum sytuacji. Na efekty długo nie trzeba było czekać. W 64. minucie meczu zamieszanie w polu karnym Korony wykorzystał Krzysztof Piątek i zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Ten gol to znakomite podsumowanie meczu. Piątek strzelił tę bramkę głową. Nie byłoby w tym nim dziwnego, gdyby nie fakt, że napastnik Cracovii uderzył będąc już... na kolanach.
„Pasy” dalej nie zwalniały tempa. Swoje okazje mieli m.in. Szczepaniak, Budziński, Covilo, jednak dobrze w bramce interweniował Michal Pesković. Więcej szczęścia miał Mateusz Wdowiak, który popisał się znakomitym dryblingiem w polu karnym i mocnym strzałem w prawy róg bramki podwyższył wynik na 6:0. Więcej goli już kibice nie oglądali, choć Cracovia miała jeszcze swoje sytuacje.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy