menu

LOTTO Ekstraklasa. Badia show we Wrocławiu! Piast zwyciężył po ostrej wymianie ciosów

10 marca 2017, 20:06 | Wojciech Grzegorzyca

LOTTO Ekstraklasa. Po sześciu z rzędu porażkach piłkarze Piasta wreszcie zwyciężyli! W emocjonującym spotkaniu we Wrocławiu padło siedem goli, a gliwiczanie ostatecznie okazali się lepsi od Śląska (4:3). Pierwszoplanową rolę w zespole gości odegrał Gerard Badia, który popisał się hat-trickiem i asystą.


fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:4
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:4
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:4
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:4
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:4
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:4
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:4
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
1 / 8

W pierwszym meczu 25. kolejki LOTTO Ekstraklasy zmierzyły się ze sobą dwa zespoły, które walczą o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wydawało się, że lepiej w piątkowy mecz wszedł plasujący się dwa "oczka" wyżej Śląsk Wrocław, ale wszelkie wątpliwości rozwiała 7. minuta spotkania. Gospodarze stracili wówczas piłkę w środkowej strefie boiska na rzecz Gerarda Badii. Hiszpan zabrał się z piłką, a następnie uderzeniem z okolic pola karnego pokonał Lubosa Kamenara.

Na groźną odpowiedź swojego zespołu kibice we Wrocławiu musieli czekać dziesięć minut. Joan Roman po dryblingu w polu karnym dograł głęboko w pole karne, a tam futbolówka odbiła się od Łukasza Zwolińskiego. Sytuację uratował Bartosz Szeliga, który w porę wybił piłkę z piątego metra. Akcje gliwiczan były bardziej konkretne. W 34. minucie Stojan Vranjes mocnym strzałem z dystansu sprawdził bramkarza rywali. Wrocławianie swój pierwszy celny strzał oddali dopiero kilka minut przed gwizdkiem do szatni, konkretniej - oddał go Łukasz Zwoliński, który w 43. minucie trafił prosto w dobrze ustawionego Jakuba Szmatułę.

W drugiej połowie na dobre rozwiązał się worek z bramkami. W 47. minucie Gerard Badia dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, gdzie Uros Korun dołożył nogę, a tym samym umieścił piłkę w bramce. Niecałe dziesięć minut później gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Z rzutu wolnego huknął Aleksandar Kovacević, a futbolówka przeleciała nad murem i wylądowała w siatce. Gliwiczanie odpowiedzieli natychmiastowo. Sasa Zivec w tempo dograł do wbiegającego w pole karne Gerarda Badii, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Kibice nie zdążyli jeszcze na dobre ochłonąć, a futbolówka ponownie zatrzepotała w siatce. Jakuba Szmatułę płaskim strzałem pokonał Robert Pich.

Podrażniony Piast nie spoczął na laurach i w 71. minucie podwyższył wynik rywalizacji. Kontratak swojego zespołu uderzeniem z 16. metrów zakończył Gerard Badia, który tym samym skompletował hat-tricka. Kiedy wydawało się już, że mecz zakończy się wynikiem 4:2, Śląsk po raz kolejny złapał kontakt. Robert Pich wykorzystał ładne dośrodkowanie Joana Romana i głową pokonał bramkarza Piasta. Gościom z Gliwic udało się jednak dowieźć do końca jednobramkowe prowadzenie i pierwszy raz od sześciu spotkań zainkasować komplet punktów.

Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Gerard Badia

[reklama]

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Wartość klubów Ekstraklasy [RANKING]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Pod Ostrzałem GOL24


WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf


Polecamy