menu

Liverpool - Sevilla LIVE! Zespół Krychowiaka walczy o trzeci triumf z rzędu w Lidze Europy

18 maja 2016, 15:38 | Bartosz Głąb

Już dzisiaj o 20:45 na Stadionie imienia Świętego Jakuba w Bazylei zostanie rozegrany mecz finałowy Ligi Europy pomiędzy Liverpoolem, a Sevillą! W pierwszym składzie hiszpańskiej drużyny zapewne zobaczymy naszego Grzegorza Krychowiaka. Spotkanie to będzie szczególne dla Sevilli, która po raz trzeci z rzędu może zdobyć to trofeum.

Liverpool - Sevilla LIVE!
Liverpool - Sevilla LIVE!
fot. Bartek Syta

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=57399002fdeee4fc5c1b1cf5&c=3&h=98&w=740"></script>

Mecze finałowe są zawsze swoistą wisienką na torcie i prawdziwym zwieńczeniem długiego i ciężkiego sezonu jakim on był zdecydowanie i dla Sevilli jak i dla Liverpoolu. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego do tego miejsca dotarła przez rozgrywki w Lidze Mistrzów. W fazie grupowej tych elitarnych rozgrywek zespół Grzegorza Krychowiaka zajął trzecie miejsce za plecami Manchesteru City i Juventusu Turyn. Gorsza w grupie okazała się tylko niemiecka Borussia Moenchengladbach.

W 1/16 finałów rozgrywek Ligi Europy los okazał się łaskawy dla Sevilli, której zostało przydzielone norweskie Molde FK. Na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan Sevilla gładko wygrała 3:0 i nawet po wyjazdowej porażce 0:1 bez żadnego stresu mogli awansować do kolejnej rundy rozgrywek, gdzie napotkali na swojej drodze FC Basel, czyli zespół, który na co dzień swoje mecze rozgrywa na arenie dzisiejszego finału Ligi Europy. Na Stadionie w Bazylei padł bezbramkowy remis, natomiast w rewanżowym starciu Sevilla rozbiła rywali 3:0. W ćwierćfinale przyszedł czas na hiszpański pojedynek. Przeciwnikiem Sevilli był Athletic Bilbao. Podopieczni Unaia Emeryego już w pierwszym meczu w kraju Basków wypracowali sobie zaliczkę 2:1, ale w rewanżu w Sevilli Athletic wygrało takim samym rezultatem przez co do rozstrzygnięcia dwumeczu były potrzebne rzuty karne. W tych Sevilla wygrała 5:4 dzięki czemu awansowali do półfinału, gdzie los skojarzył ich z Szachtarem Donieck. We Lwowie padł remis 2:2, a w rewanżu hiszpański zespół triumfował 3:1.

Liverpool również nie miał łatwej drogi do dzisiejszego finału. W 1/16 finałów "The Reds" niemiłosiernie namęczyli się z Augsburgiem wygrywając w dwumeczu zaledwie 1:0. W kolejnej rundzie drużyna przyszedł czas na szlagier tej rundy rozgrywek. Los skojarzył LIverpool FC i Manchester United. Pierwsze spotkanie na Anfield Road zakończyło się triumfem gospodarzy 2:0, natomiast w rewanżu Manchester United było stać jedynie na remis 1:1. Ćwierćfinał tegorocznych rozgrywek Ligi Europy zapewne zapadnie kibicom Liverpoolu w pamięci do końca życia. Naprzeciw "The Reds" stanęła Borussia Dortmund. Na Signal Iduna Park w Dortmundzie padł remis 1:1, natomiast w rewanżu po niecałej godzinie gry Liverpool przegrywał już 1:3 i do awansu potrzebował aż trzech bramek. Wydawało się to niemal niemożliwe, a jednak. Podopieczni Juergena Kloppa sprężyli się nieprawdopodobnie i niczym w pamiętnym finale Ligi Mistrzów w Stambule udało im się zdobyć trzy bramki w pół godziny i w wielkim stylu awansować do półfinału rozgrywek. Tam przeciwnikiem Liverpoolu było hiszpańskie Villareal. W pierwszym meczu w Hiszpanii to "Żółta Łódź Podwodna" wygrała 1:0, ale w rewanżu Anglicy nie dali rywalom kompletnie żadnych szans wygrywając aż 3:0.

Sevilla może dzisiaj przejść do historii i dokonać rzeczy nieprawdopodobnej wygrywając po raz trzeci z rzędu finał Ligi Europy. Żadnemu zespołowi nigdy wcześniej nie udało się tego osiągnąć. Dzisiejszy mecz będzie również niezwykle emocjonował polskich kibiców bowiem najprawdopodobniej w pierwszym składzie Sevilli wystąpi Grzegorz Krychowiak, czyli polski kadrowicz powołany przez selekcjonera Adama Nawałkę na Euro 2016 we Francji.

Liverpool jest natomiast absolutnym przeciwieństwem angielskich drużyn w rozgrywkach Ligi Europy. Do tej pory żadna z drużyn z Wysp Brytyjskich nie traktowała poważnie tych rozgrywek. Jednak Juergen Klopp zaszczepił w "The Reds" niesamowitą charyzmę i waleczność do samego końca w absolutnie każdym meczu, jakby to miało być ich najważniejsze spotkanie w życiu.

Przewidywane składy obu zespołów na finał Ligi Europy:

Liverpool FC: Mignolet – Clyne, Lovren, Touré, Moreno – Milner, Can – Lallana, Firmino, Coutinho – Sturridge

Sevilla FC: Soria – Mariano, Rami, Kolodziejczak (albo Carriço), Escudero – N'Zonzi, Krychowiak – Coke, Banega, Vitolo – Gameiro


Polecamy