Ligue 1 - mistrz kontra beniaminek: zapowiedź sezonu 2013/2014
Gdy Włosi, Anglicy, Hiszpanie są w trakcie okresów przygotowawczych, na boiska wybiegają już Francuzi. Przed nami sezon nadziei na lepsze jutro francuskiej piłki. By je w pełni spełnić działacze nie żałowali grosza. Wydali ponad 322 mln euro z nadzieją, że pieniądze dadzą nową jakość.
fot. melty.fr
Wraz z kolejnymi milionami euro wnoszonymi przez arabskich szejków, bądź rosyjskich oligarchów prestiż ligi francuskiej rośnie. Wraz z pozyskiwaniem nowych gwiazd rośnie poziom, a to on ma przyciągać uwagę kibiców. Ten sezon ma być przełomowy dla Ligue 1. W zbliżającej się wielkimi krokami kampanii, Francuzi chcą pokazać, że w ich lidze też gra się na wysokim poziomie. Działacze LFP, czyli spółki zarządzającej francuską ekstraklasą, chcą wyjść z cienia angielskiej Premier League czy hiszpańskiej La Liga.
Simon Kjear, Radamel Falcao, Ricardo Carvalho, James Rodriguez, Joao Moutinho, Jeremy Toulalan, Sebastien Squillaci, Edinson Cavani, Eric Abidal, Marquinhos… to tylko kilka nazwisk z długiej listy piłkarzy, którzy podczas tego lata dołączyli do francuskich zespołów. Przy niezbyt dużych stratach, bo wysokiej klasy piłkarzy Ligue 1 opuściło tylko kilku, a precyzując: Benoit Tremoulinas, Aurelian Chedjou, Younes Belhanda, Dejan Lovren, Kevin Gameiro, Pierre-Emerick Aubameyang. Saldo ligi, mimo wszystko, jest więc dodatnie.
Chrisophe Galtier narzekał na Monaco i PSG, że nie wzmacniają się zawodnikami z rodzimej ligi. Monaco kupiło Anthony’ego Martiala z Lyonu oraz Nicolasa Isimat-Mirina. Kasa klubu uszczupliła się (jeśli to jest w ogóle możliwe) o 9 mln euro. Warto jednak nadmienić, że do tego pozyskał Erica Abidala, oraz Jeremy’ego Toulalana. Monakijczycy mają przetarty szlak. W sezonie 2011/2012 PSG, wzmocnione wieloma gwiazdami z Javierem Pastore na czele, miało zdobyć mistrzostwo w cuglach dystansując konkurencje. Wtedy drużyna z Parc des Princes skończyła na drugim miejscu. Jeśli chodzi o Monaco to okoliczności są oczywiście trochę inne. ASM to beniaminek po ogromnych zmianach kadrowych. Do drużyny doszło w sumie (wypożyczenia, powroty z wypożyczeń, transfery definitywne, dołączenie najzdolniejszej młodzieży z drugiej drużyny) aż 21 piłkarzy. Z klubu odeszło 16 zawodników. Przez szatnie przeszło tornado, a przed startem jest więcej pytań niż odpowiedzi.
W stolicy też zmiany. Prezes paryżan, oprócz zakupu Lucasa Digne’a zmienił trenera. Nie ma już Carlo Ancelottiego, jest za to Francuz Laurent Blanc, były selekcjoner reprezentacji Trójkolorowych. Wydaje się, że nie da piłkarzom rządzić szatnią jak to robił jego włoski poprzednik. Cel jest jednak przed nim jeden: wygrać wszystko. Kiedy tyle pieniędzy jest wykładane na transfery, cele nie mogą być inne. Przez ostatnie dwa lata, było wiele zastrzeżeń do gry PSG. Teraz ma się to zmienić, ma być i efektownie, i efektywnie.
W dolnej części tabeli powinny się znaleźć Montpellier, Sochaux, Bastia, Rennes, Reims i Ajaccio. Wszystkie te drużyny (oprócz Reims) osłabiły się. Nie rekompensowały sobie tego kupując piłkarzy, którzy będą w stanie załatać luki po stratach. Oczywiście Rennes przygarnęło Sylvain Armanda z PSG, a Montpellier Siaka’e Tiene, ale to nie powinno dać miejsca w górnej połówce tabeli.
A tam zapowiadają się spore emocje. Już przed startem możemy typować, że mistrzostwo zdobędzie ktoś z czwórki PSG, Monaco, Lyon, Marsylia. Les Gones stratę Dejana Lovrena powetowali sobie Henrym Bedimo, Miguelem Lopesem i Gaelem Daniciem. Wydane tylko 2 mln euro, przy zarobkach na poziomie bagatela 18 mln euro, i duża szansa gry w LM powinny wystarczyć na załatanie dziury w budżecie. W Olympique Marseille na moment zapomnieli o kryzysie i dokonali, wydaje się, mądrych decyzji transferowych. Pozycje na których były wakaty zostały wzmocnione zawodnikami wysokiej klasy. Kwartet Gignac, A. Ayew, Valbuena, Payet? Ulalala. Udało się zatrzymać Nicolasa N’Koulou. Ławkę wzmocniono ławkę Saberem Khlifą oraz Gianellim Imboulą.
Walka o 5. miejsce, ostatnie dające prawo gry w europejskich pucharach, zapewne znów będzie zacięta. W związku z tym, że pierwsza czwórka wydaje się być wykrystalizowana, piąta lokata staje się najbardziej "obleganą". Pięć drużyn : Toulouse, Saint-Etienne, Lille, Bordeaux i Nicea to zespoły, które powinny o nią walczyć. W Tuluzie udało się utrzymać skład z zeszłego sezonu, ale ciągle pod znakiem zapytania stoi przyszłość Ettiene’a Capoue. Transferowych plotek na temat reprezentanta Francji nie brakuje. Raz Newcastle, raz Tottenham. Jeśli jednak uda się zatrzymać 25-latka na Stadium Municipal to będzie to spora szansa dla klubu na wynik lepszy niż w zeszłym sezonie (10. miejsce - przyp. red.). Saint-Etienne, to po odejściu lidera Pierre-Emericka Aubameyanga jedna wielka zagadka. Lille straciło trzech podstawowych zawodników - Dimitri Payeta, Aureliena Chedjou oraz Lucasa Digne’a. Trudno będzie tę trójkę zastąpić Simonem Kjaerem i Florientem Thauvinem. Bordeaux bardzo pozytywnie zaprezentowało się w Trophee des Champions. Ludo Obraniak będzie niepodważalnym liderem drużyny i w tym sezonie. Były reprezentant Polski ma szanse zagrać 300. mecz w Ligue 1. Nicea natomiast zeszły sezon miała fantastyczny. Choć Claude Puel stracił tylko jednego ważnego zawodnika wątpię w tak dobry sezon jak miniony w wykonaniu Les Aiglons.
W sezonie 2013/2014 będziemy oglądać w roli beniaminków trzy drużyny - Monaco, Guingamp i Nantes. Les Asemistes są kandydatami do mistrzostwa. Jeśli chodzi o ekipę Guingamp to istnieje duża obawa, że drużyna z Bretanii podzieli los Arles-Avignon z sezonu 2010/2011. Skład Bretończyków wydaje się beznadziejny. Niby został król strzelców Ligue 2 Mustapha Yatabare, ale to na nic się zda przy tak słabej kadrze.
Nantes, klub Waldemara Kity, powinien się spokojnie utrzymać. Ma w swoich szeregach Jordana Veretout, mistrza świata U-20 z tego lata. Ten sezon będzie sprawdzianem jego talentu. Wzmocnienie zespołu Wenezuelczykiem Oswaldem Vizcarrodno powinno dać efekt w postaci poprawy gry defensywnej.
Walka o utrzymanie nie zapowiada zbyt wielu emocji. Trzy wyraźnie słabsze od reszty drużyny - Evian, Valenciennes, Guingamp - powinny od pierwszej kolejki wyglądać gorzej od pozostałych ekip i dosyć szybko stracić szanse na pozostanie w elicie.
Jak będzie wyglądać podium? PSG, Monaco, Lyon
Kto spadnie? Evian, Valenciennes
Kto będzie królem strzelców? Zlatan Ibrahimovic
Kto będzie miał najwięcej asyst? Thauvin
Kto zadziwi? Thauvin
Kto rozczaruje? Marsylia