menu

Liga włoska. Pazzini: Balotelli? Poza kamerami to inny facet

28 stycznia 2014, 17:52 | mgs

Gaimpaolo Pazzini, napastnik Milanu w jednym z wywiadów dla włoskich mediów ocenił zachowanie klubowego kolegi, Mario Balotellego, który po niedzielnym ligowym meczu przeciwko Cagliari obraził kibiców rywali.

Mario Balotelli został ukarany grzywną w wysokości 10 tys. euro za niesportowe zachowanie podczas niedzielnego meczu ligowego z Cagliari. Po zdobyciu wyrównującego gola w 87. minucie wykonał obraźliwy gest w kierunku kibiców gospodarzy.

Krnąbrny bombardier Milanu wdał się następnie w przepychankę z zawodnikami Cagliari, a cały incydent zakończył się dla niego żółtą kartką, już ósmą w tym sezonie.

Całe zajście na prośbę mediów skomentował Giampaolo Pazzioni, kolega Balotellego z drużyny. Napastnik stwierdził, że w jego oczach Super Mario jest zupełnie inną osobą "poza kamerami", a jego nerwowa reakcja w meczu z Cagliari wynikała z tego, że w spotkanie był stuprocentowo zaangażowany.

- Z dala od kamer Mario to kompletnie inny facet. On wie, że musi się poprawić, a jego zachowanie nie zawsze jest prawidłowe, ale to dobry chłopak, który na co dzień jest świetnym człowiekiem. Na boisku wszystko przeżywa bardzo emocjonalnie, daję z siebie wszystko, czuję grę, stąd tak wiele kar i kartek jakie dostaje - ocenił Pazzini.

- Jego reakcja na weekend? Coś takiego zdarza się każdemu od czasu do czasu. Mario ma te reakcje, to dość typowe dla niego. Są takie stadiony, na których nie może obejść się bez zaczepki - dodał.

Pazzini został także zapytany o to czy byłby w stanie grac u boku Balotellego w reprezentacji narodowej.

- Czy możemy grać razem w drużynie narodowej? Mamy różne charakterystyki, Mario lubi poruszać się w polu, ale w Milanie zagraliśmy kilka dobrych meczów i nasza gra na mundialu byłaby spełnieniem moich marzeń.

W kolejnym meczu ligowym Milan zmierzy się z Torino. Z powodu nadmiaru kartek Balotelli nie będzie mógł wystąpić w tym spotkaniu i nie pomoże swojej drużynie w walce z ekipą Kamila Glika.


Polecamy