Liga włoska. Nie ma mocnych na Zanettiego, Argentyńczyk chce grać do 2015 roku
Legenda i kapitan Interu Mediolan, Javier Zanetti, zdaje się nie zwalniać tempa. Argentyńczyk dopiero co wrócił po kilkumiesięcznej rekonwalescencji spowodowanej poważną kontuzją, a już zapowiada, że chce być czynnym piłkarzem jeszcze przez co najmniej dwa lata, a więc do 2015 roku. Warto przy tym zaznaczyć, że Zanetti skończył już 40 lat.
Javier Zanetti bez wątpienia jest piłkarzem, z którego wszyscy, szczególnie młodzi gracze powinni brać przykład. Pomimo tego, że w wieku czterdziestu lat doznał kontuzji zerwania ścięgna Achillesa, po której wielu zawodników ma spore problemy by dojść do pełnej dyspozycji, wrócił po kilku miesiącach i to w dodatku w pięknym stylu. Argentyńczyk na boisku pojawił się na kilka ostatnich minut meczu z Livorno i od razu asystował przy bramce Yuto Nagatomo. Tuż po zakończonym spotkaniu kapitan Nerazzurrich wyjawił, że zamierza kontynuować karierę czynnego piłkarza jeszcze do 2015 roku.
- Doskonale wiem, że niektórych rzeczy nie mogę oszukać, ale nie ukrywam, że wciąż wierzę w swoje możliwości i wiem, że będę w stanie grać na najwyższym poziomie przynajmniej jeszcze przez rok. A jeśli wszystko ułoży się dobrze nawet dłużej - powiedział w jednym z wywiadów.
Argentyński obrońca to żywa legenda klubu z Mediolanu, uwielbiana na Giuseppe Meazza przez tysiące kibiców. Jest już wymarłym gatunkiem zawodnika, który jest wierny klubowym barwom, a w trykocie Interu występuje nieprzerwanie od 1995 roku.
Rekord spotkań rozegranych na boiskach Serie A należy do legendy innego mediolańskiego klubu, Paolo Maldiniego, który w szeregach AC Milan wystąpił w 647 oficjalnych pojedynkach na najwyższym szczeblu rozgrywek. Do poprawienia wyczyny byłego defensora Rossonerich Zanettiemu brakuje jeszcze 43 meczów.