menu

Liga włoska. "Morale Giuseppe Rossiego jest bardzo niskie"

11 stycznia 2014, 12:19 | mgs

Fatalne wieści dotyczące zdrowia Giuseppe Rossiego napływają z Półwyspu Apenińskiego. Napastnik Fiorentiny, który rozgrywa obecnie jeden z najlepszych sezonów w karierze może przejść niebawem kolejną już operacją kolana.

Giuseppe Rossi jest przykładem piłkarza, który gdyby nie liczne, poważne kontuzje trapiące go niemal na każdym kroku, z pewnością stał by się dziś jednym z najlepszych napastników świata. Niestety urodzony w Stanach Włoch może mówić o prawdziwym pechu. Dopiero co wrócił do pełnej dyspozycji po ciężkim urazie zerwania więzadeł krzyżowych, który wykluczył go z gry na prawie dwa lata, a już prawdopodobnie czeka go kolejny zabieg.

Wszystko za sprawą kontuzji kolana, jakiej strzelec "Violi" doznał w niedzielnym meczu z Livorno.

Obecnie napastnik przebywa w Kolorado, gdzie konsultuje stan swojego kolana z doktorem Steadmanem, który przewodniczył procesowi rekonwalescencji Rossiego ,gdy ten nabawił się fatalnej kontuzji jeszcze w barwach Villarreal.

Wstępne badania wykazały, że uraz w prawdzie nie jest aż tak poważny jak miało to miejsce poprzednio, jednak niewykluczone, że niezbędnym jeśli chodzi o pełny powrót reprezentanta Italii do formy będzie przeprowadzenie operacji.

Teraz Rossi przez okres około trzech tygodni ma przejść szereg zajęć rehabilitacyjnych, a wraz z ich zakończeniem zostaną przeprowadzone kolejne badania, które ostatecznie wskażą konieczność przeprowadzenia operacji, bądź też jej uniknięcie.

- Oczywiście, że to trudna sytuacja, przede wszystkim jeśli chodzi o psychikę Giuseppe. Będzie musiał czekać trzy tygodnie nie mogąc robić nic, co związane jest z piłką, a jego morale jest bardzo niskie w tej chwili - ocenił agent zawodnika, Andrea Pastorello.

- "Pepito" pozostanie w Nowym Jorku gdzie podda się rehabilitacji. Klub oceni, co robić dalej. Niestety, uszkodzenie więzadła krzyżowego jest tym, czego obawialiśmy się najbardziej - dodał.

Kontuzja może wykluczyć Rossiego z udziału w nadchodzących wielkimi krokami mistrzostwach świata. Biorąc pod uwagę jego świetną formę, jaką prezentował od początku sezonu, pozycję lidera strzelców Serie A z dorobkiem czternastu goli, niemal pewnym był fakt, że Cesare Prandelli, selekcjoner reprezentacji Włoch zabierze gracza Fiorentiny do Brazylii.


Polecamy