menu

Skromna wygrana Sportingu po zaciętym meczu przeciwko CSKA

19 sierpnia 2015, 08:29 | Marcin Chycki

W meczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów Sporting Lizbona pokonał na własnym stadionie CSKA Moskwa. Obie drużyny toczyły bardzo zacięty bój o wygraną. Ostatecznie to zespół ze stolicy Portugalii cieszył się z wygranej.

Sporting - CSKA
Sporting - CSKA
fot. twitter.com/cska

Od początku spotkania gospodarze chcieli pokazać swoją wyższość nad rywalem. Widać było, że zespół Sportingu nie brał pod uwagę innego scenariusza niż zwycięstwo. Po kilku nieudanych próbach ataku na bramkę Akinfiejewa, w 12. minucie pierwszego gola w meczu zapisał na swoje konto Teofilo Gutierrez. Kolumbijczyk skierował piłkę do siatki prostym krótkim strzałem, po dokładnym podaniu Bryana Ruiza.

Drużyna z Moskwy próbowała odrobić jednobramkową stratę, ale zawodnicy przeciwnika bardzo dobrze pracowali w obronie. Aż do momentu, gdy w 26. minucie spotkania sędzia dopatrzył się przewinienia w polu karnym ze strony gracza Sportingu, Jeffersona. Do karnego podszedł Seydou Doumbia, ale napastnik CSKA nie zdołał wyrównać wyniku spotkania. Iworyjczyk odkupił swoje winy strzelając gola w 40. minucie meczu. W sytuacji sam na sam z bramkarzem, minął golkipera Sportingu, Rui Patricio i skierował piłkę do bramki.

Druga połowa zapowiadała się bardzo obiecująco. Gospodarze za wszelką cenę chcieli wygrać mecz, gdyż wynik jaki widniał na tablicy po pierwszych 45 minutach, przed meczem rewanżowym był ewidentnie na korzyść zespołu z Rosji.

Na boisku było widać determinację obu zespołów. Z początku zepchnięta na własną połowę drużyna CSKA coraz odważniej tworzyła ataki na bramkę gospodarzy. Z obu stron następowała ostra wymiana ciosów. W 66. minucie spotkania po górnym podaniu do przodu Andre Carillo, piłkę ręką odbił Vasili Berezutski. Sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia i nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla gospodarzy.

Bardzo aktywny w meczu Islam Slimani dał kibicom Sportingu wyczekiwaną radość w 82. minucie. Po podaniu Carillo, reprezentant Algierii skierował piłkę w prawy dolny róg bramki nie dając szans rosyjskiemu bramkarzowi. Wynik 2:1 utrzymał się do końca meczu i tym samym Sporting Lizbona przerwał passę siedmiu meczów bez porażki w tym sezonie drużyny CSKA. Rewanż już za tydzień 26 sierpnia na stadionie w Moskwie.

Sporting Lizbona - CSKA Moskwa 2:1 (1:1)

Bramki: Gutierrez 12', Slimani 82' - Doumbia 40'

Więcej o LIDZE MISTRZÓW


Polecamy