Olympiakos - Dinamo LIVE! Czy Grecy postawią kolejny krok ku 1/8 finału?
Po rozlosowaniu grup Ligi Mistrzów Olympiakos Pireus i Dinamo Zagrzeb były skazywane na pożarcie przez Arsenal Londyn i Bayern Monachium. Tymczasem oba kluby cały czas liczą się na poważnie w walce o awans do 1/8 finału. Dziś jedni i drudzy zmierzą się ze sobą w bezpośrednim pojedynku, którego początek zaplanowano na godzinę 20:45. Na relację tekstową z tego meczu zapraszamy do Ekstraklasa.net!
Olympiakos dwa tygodnie temu pokonał Dinamo na jego stadionie 1:0 po trafieniu Ideye Browna. – W Zagrzebiu zagraliśmy bardzo dobrze przeciwko drużynie, która była niepokonana na własnym stadionie od pięćdziesięciu meczów. To pokazuje jak imponujące było nasze osiągniecie. Są bardzo mocni i niebezpieczni w kontrataku – podkreślał wagę tego zwycięstwa szkoleniowiec greckiego klubu Marco da Silva. Jeśli aktualni mistrzowie Grecji dziś ponownie pokonają najlepszą drużynę Chorwacji z sezonu 2014/2015, a Arsenal Londyn przegra w Monachium z Bayernem, to będą oni o krok od uzyskania przepustki do dalszej fazy rozgrywek. Będzie im potrzebny do szczęścia tylko punkt. Remis lub przegrana również nie wykluczy ich z gry o lokaty premiowane awansem. – Jak mówiłem przy innych okazjach, nie wierzę, że mecz z Dinamem będzie decydował o wyjściu grupy. Oczywiście wygrana zwiększy nasze szanse, ale to nie będzie decydujące spotkanie – zaznaczył trener Olympiakosu.
Porażka dla Dinama będzie oznaczała koniec marzeń o 1/8 finału i walkę jedynie o udział w 1/16 finału Ligi Europy. Zwycięstwo na stadionie imienia Georgiosa Karaiskakisa przedłuży nadzieje zespołu z Zagrzebia na awans i pozwoli mu się zrównać punktami z Olympiakosem.
Faworytem i to zdecydowanym jest Olympiakos. Thrilos od dziewięciu meczów, a konkretniej od spotkania z Bayernem Monachium w połowie września, są niepokonani. Ba, jakby tego było mało, w ostatnich dziewięciu potyczkach czerwono-biali zanotowali tylko jeden remis, a miał on miejsce tydzień temu w Pucharze Grecji z Plataniasem (2:2). W lidze greckiej Olympiakos po dziewięciu seriach ma na koncie nadal komplet zwycięstw, a nad drugim w tabeli Panathinaikosem aż osiem punktów przewagi. W miniony weekend zawodnicy Marco da Silvy ograli 2:0 Verię, w której występuje Radosław Majewski, a na listę strzelców wpisali się Ideye Brown oraz Erik Durmaz.
Znacznie gorzej wiedzie się Dinamu Zagrzeb, który na trzech frontach (Liga Mistrzów, liga krajowa, Puchar Chorwacji) regularnie przeplata zwycięstwa, remisy i porażki. W ostatniej ligowej kolejce Modri przegrali na wyjeździe RNK Split 1:0. W tabeli chorwackiej ekstraklasy plasują się na najniższym stopniu podium, ze stratą czterech punktów do liderującej Rijeki. Wpływ na wyniki w ostatnich tygodniach miały z pewnością kontuzje, z którymi boryka się Dinamo. Dziś na stadionie w Pireusie na pewno nie zobaczymy Pinto, Schildenfelda, Soudaniego, Ademiego, Sigaliego, a ponadto nie wiadomo czy dziś zagra Pavicić. – Niestety mamy urazy, ale udało nam się znaleźć rozwiązania, aby zastąpić brakujących graczy – powiedział trener Dinama Zoran Mamić.
- Spodziewam się dobrego meczu przy wspaniałej publiczności. Graliśmy dobrze w pierwszym meczu w Zagrzebiu i wierzymy, że w Pireusie zagramy jeszcze lepiej. Brak większego doświadczenia na arenie międzynarodowej może być dla na powodem do niepokoju, ale również podziałać jako motywacja – mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec Dinama.
Marco da Silva, podobnie jak Zoran Mamić, również nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Portugalczyk nie skorzysta dzisiaj z usług Bouchalakisa, Domingueza i Maniatisa. Oprócz tego pod znakiem zapytania stoi Cambiasso, który jest ważna postacią w drugiej linii Olympiakosu.
Dotychczas kluby z Pireusu i Zagrzebia mierzyły się ze sobą pięciokrotnie. Pierwszy raz w Pucharze UEFA w sezonie 1977/1978. W pierwszym meczu Dinamo pokonało Olympiakos przed własną publicznością 5:1. W rewanżu klub ze stolicy Chorwacji przegrał 3:1, ale nie przeszkodziło mu to w uzyskaniu awans. Na kolejną potyczkę oba zespołu musiały czekać ponad dwadzieścia lat. W sezonie 1998/1999 spotkały się ze sobą na płaszczyźnie Ligi Mistrzów (faza grupowa). W Pireusie zwyciężyli gospodarze 2:0, a w Zagrzebiu padł remis 1:1. O ostatnim starciu Olympiakosu i Dinama, sprzed niespełna dwóch tygodni, wspominaliśmy już we wstępie. Bilans przemawia za 42-krotnym mistrzem Grecji – trzy zwycięstwa, jeden remis i jedna porażka.
Prawdopodobne składy:
Olympiakos: Roberto - Elabdellaoui, Botía, Siovas, Masiaku - Milivojević, Kasami - Pardo, Fortounis, Sebá - Brown.
Dinamo: Eduardo - Măţel, Gonçalo, Benković, Pivarić - Fernandes, Machado, Antolić, Rog, Pjaca - Henríquez.