Neymar dobił Paris Saint-Germain! FC Barcelona w półfinale Ligi Mistrzów
FC Barcelona tak jak w pierwszym meczu, pokonała na Camp Nou PSG 2:0 i pewnie awansowała do półfinału rozgrywek. Oba gole dla Katalończyków strzelił Neymar.
Po znakomitym meczu wyjazdowym w Paryżu, wygranym 3:1, Barcelona podchodziła do rewanżu niemal pewna występu w ćwierćfinale Champions League. Nic w tym dziwnego, skoro historia dawała jej rywalom z Paryża tylko 2% szans na odrobienie strat. Goście swoje nadzieje opierali na powrocie do drużyny dwóch liderów, Zlatana Ibrahimovicia i Marco Verrattiego, których brak przed tygodniem na Parc des Princes był niezwykle widoczny.
Ekipa Luisa Enrique nie pozwoliła jednak nawet pomyśleć paryżanom o jakimkolwiek historycznym rezultacie. Barca od pierwszych minut dążyła do przypieczętowania swojego awansu i już w 14. minucie gry po pięknej akcji i asyście Andresa Iniesty, Neymar wyszedł sam na sam z Salvatore Sirigu i po minięciu Włocha skierował piłkę do pustej bramki.
Katalończycy w pierwszej części gry spisywali się niczym niezawodna maszyna, która przez 45 minut iście tłamsiła drużynę Laurenta Blanca. Choć w 24. minucie spotkania dobrej okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystali Dani Alves i Luis Suarez, to 10 minut później zdecydowanie bardziej skuteczny raz jeszcze okazał się Neymar, który po cudownym dośrodkowaniu wspomnianego Alvesa nie miał większych problemów z trafieniem głową do siatki. Drugi gol Brazylijczyka i trzydziesty w całym sezonie.
Do przerwy było więc 2:0 dla gospodarzy, a po zmianie stron pewna awansu Barcelona nawet nie próbowała podkręcać tempa. Wszystko dlatego, że już w sobotę Katalończyków czeka kolejny ciężki mecz w rodzimej lidze, gdzie podopieczni Luisa Enrique zmierzą się w starciu derbowym z Espanyolem i jeśli wygrają, to będą już bardzo blisko zdobycia tytułu mistrza Hiszpanii. Niższy poziom koncentracji po stronie Blaugrany próbowali wykorzystać goście, którzy potrafili sobie stworzyć trzy dobre okazje do zdobycia gola kontaktowego. Cóż z tego, skoro tego dnia Marco Verratti i Edinson Cavani nie umieli wstrzelić się w bramkę Marca-Andre Ter Stegena, a mocne uderzenie z około 16 metrów Zlatana Ibrahimovicia niemiecki bramkarz dość pewnie obronił.
Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Barcelony 2:0, która w dwumeczu rozbiła PSG aż 5:1. Jej szkoleniowiec Luis Enrique ustanowił klubowy rekord w postaci najlepszego bilansu pierwszych 50 meczów za sterami Barcy, z których aż 42 zakończyły się zwycięstwami jego zespołu (oprócz tego zanotował też trzy remisy i pięć porażek), a Duma Katalonii raz jeszcze potwierdziła, że w obecnej formie może pokusić się nawet o zwycięstwo w całych rozgrywkach.