Manchester United - Wolfsburg LIVE! Czerwone Diabły uratują honor angielskich klubów?
Jeśli Manchester United chce bez presji podchodzić do następnych meczów Ligi Mistrzów, musi dzisiaj wygrać. Wolfsburgowi zwycięstwo da natomiast duży komfort przed dwoma meczami z PSV, które mogą później przesądzić o awansie do następnej fazy.
Wiele jest narzekań na grę Manchesteru United. Mówi się, że grają bez polotu, często również bez pomysłu, bezbarwnie, a piłkarze wciśnięci w ciasne schematy Louisa van Gaala nie pokazują pełni swojego potencjału i męczy ich to na tyle, że zaczynają się z trenerem kłócić. Zdarzają się mecze świetne, ale częściej są to raczej średnie występy z przebłyskami, albo takie kompletnie nieudane. To wszystko nie przeszkodziło jednak „Czerwonym Diabłom” wyjść w tym tygodniu na prowadzenie w Premier League.
Tylko, że już od jakiegoś czasu wiemy, iż postawa w tej lidze nijak ma się do późniejszych występów angielskich drużyn w europejskich pucharach. Dość powiedzieć, że w poprzednim sezonie żadna nie doczłapała się nawet do ćwierćfinału, a w pierwszej kolejce tej edycji Ligi Mistrzów wygrała tylko Chelsea i to z jednym ze słabszych zespołów - Maccabi Tel Awiw (wczoraj już nie wygrali, tak samo jak Arsenal). Same „Czerwone Diabły” zasłużenie przegrały z holenderskim PSV, z którego w lecie wyciągnęły najlepszego zawodnika. Czy w takim razie w ogóle można przewidywać, jaki Manchester zobaczymy w tym meczu na podstawie wyników ligowych? Tak naprawdę to jedna wielka niewiadoma, ale nie ulega wątpliwości, że przegrana, dla podopiecznych Louisa van Gaala, uczyniłaby ich sytuację w grupie bardzo nieciekawą.
Wolfsburg natomiast wciąż nie może się rozpędzić. Chociaż jest czwarty w tabeli traci już cztery punkty do trzeciego Schalke i pięć do drugiej Borussii (Bayern wciąż jest poza zasięgiem, a wiele wskazuje na to, że i Dortmundczycy będą w tym sezonie nie do doścignięcia). Zwycięstwa przeplatają remisami, tak jak w ostatnim tygodniu z pogrążonym w kryzysie i zakopanym na dnie tabeli Hannoverem. Także ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzów nie było pokazem siły, a zwycięstwo było raczej efektem przebłysku Juliana Draxlera.
Jednak w drużynie tej wciąż drzemie ogromny potencjał, który może się obudzić w każdej chwili. „Wilki” pokazały to już w meczu z Bayernem, kiedy po raz kolejny postraszyły mistrza Niemiec i do pięćdziesiątej minuty prowadziły 1:0. Podopieczni Pepa Guardioli zupełnie nie potrafili znaleźć sposobu na przeciwnika, potem jednak do akcji wkroczył Lewandowski i strzelając pięć bramek w dziewięć minut pogrążył drużynę z Wolfsburga. Nawet jednak mimo tak wysokiej porażki ten mecz pokazał, że niemiecki zespół może grać bardzo dobrą piłkę i Manchesteru wcale nie czeka łatwe zadanie.