Liga Mistrzów. Zaliczka wystarczyła - Bayern gra dalej. Siniak Lewandowskiego

[przycisk_galeria]

Mimo dwóch bramek zdobytych w Sewilli, zaliczka Bayernu wcale nie wydawała się bezpieczna. A jednak trener Jupp Hencykes, nie bacząc na zagrożenia, posłał do boju tyle, ile fabryka dała; od początku widzieliśmy więc Arjena Robbena, Francka Ribery'ego, Thomasa Muellera, Jamesa Rodrigueza czy Roberta Lewandowskiego.

Bayern raz po raz nacierał na bramkę Sevilli, ale przed przerwą nie strzelił gola. Zabrakło szczęścia Lewandowskiemu zaraz na początku spotkania, a także później Hummels, który spudłował z dystansu i Ribery, któremu ostatni z obrońców wślizgiem zdjął piłkę z nogi. Hiszpański rywal pomimo natłoku pracy w defensywie mógł się przed zejściem do szatni odgryźć, lecz Pablo Sarabia kopnął nad poprzeczką.

Walkę wręcz z przeciwnikami toczył w tym meczu Lewandowski. Odpłacał się „pięknym za nadobne” o czym przekonał się choćby Sergio Escudero, który po jednym ze starć upadł na murawę. To jednak polski napastnik na przerwę schodził z widocznym siniakiem pod okiem, którego medycy ukryli później opatrunkiem w kolorze skóry.

Dla Lewandowskiego był to zdecydowanie niewdzięczny mecz. Zaraz po zmianie stron właściwie powinien zamknąć losy tego dwumeczu, lecz po wrzutce od Rafinhy uderzył głową w zewnętrzną część bocznej siatki. Lewego w 77 minucie zmienił Sandro Wagner.

Bayern nie zachwycił, ale awansował - to jedyny przedstawiciel Bundesligi w półfinale elitarnych rozgrywek.

TRANSFERY w GOL24

Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje

Grali w Ekstraklasie. Rozpoznasz wszystkich? [QUIZ]

MAGAZYN SPORTOWY 24;nf

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/1b410d6d-7311-032a-7ef9-ab2d98483d82,c2ae21b2-bd87-d2ec-6fcb-6a479b176c75,embed.html[/wideo_iframe]