Liga Mistrzów: Cristiano Ronaldo wraca na Old Trafford
We wtorkowy wieczór Cristiano Ronaldo ponownie zagra na Old Trafford. Portugalczyk wystąpi w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Real Madryt - Manchester United. Sam CR7 zapowiada, że ma to być powrót niezwykły.
fot. Wikimedia Commons
Nawet bez podtekstów starcie Realu Madryt z "Czerwonymi Diabłami" byłoby hitem. Ze względu na tę dwójkę urasta do rangi epickiej batalii.
Można tylko spekulować, kim byłby dziś Ronaldo, gdyby nie Ferguson. Czy w innym otoczeniu wyrósłby na tak wielką gwiazdę, czy też może podzieliłby los innych młodych i zdolnych wychowanków Sportingu Lizbona. Równie dobrze jak on zapowiadali się swego czasu kilka lat starsi Ricardo Quaresma czy Simao Sabrosa (żaden nie zrobił kariery na miarę swojego talentu). Cristiano miał więcej szczęścia od nich, bo trafił pod opiekę człowieka, który był dla niego nie tylko jak trener, ale jak drugi ojciec.
To dzięki Fergusonowi z pryszczatego nastolatka z nadmierną skłonnością do dryblingu i efekciarskich sztuczek zmienił się w gladiatora, jakim jest obecnie. Perfekcyjną maszynkę do strzelania goli. Dla Manchesteru zdobył ich w sumie 118 i wygrał z nim wszystko, co było do wygrania. To pozwala mu liczyć na to, że kibice przyjmą go ciepło.
Z drugiej strony, część z nich może mieć mu za złe, że rozstawał się z Fergusonem w niezbyt ładny sposób, próbując wymusić latem 2008 roku zgodę na odejście do Realu (ostatecznie został sezon dłużej, by w 2009 roku pobić transferowy rekord wszech czasów - Królewscy zapłacili za niego 93 mln euro).
- Mimo wszystko Cristiano zostanie we wtorek dobrze przyjęty. Przynajmniej na początku meczu. Wszyscy nasi byli zawodnicy, którzy wracają i byli wielkimi graczami, otrzymują dobre przyjęcie. Wiele razy to widziałem - zapewnia Ferguson i można się tylko zastanawiać, co się stanie, jeśli Ronaldo naprawdę trafi do siatki. Musi to zrobić, bo w pierwszym meczu w Madrycie było 1:1 i w rewanżu "Królewscy" stoją pod ścianą. Muszą wygrać albo co najmniej zremisować większą liczbą bramek.
Szanse na to są spore. United co prawda fantastycznie radzi sobie w Premier League (ma 15 punktów przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem City), ale Real również jest na fali po ostatnich dwóch zwycięstwach nad Barceloną (3:1 w Pucharze Króla i 2:1 w lidze). Zatrzymanie samego Ronaldo to z kolei dla wielu ludzi klasyczna "mission impossible".
- Jego słabości wcale nie muszą być tak naprawdę słabościami. Owszem, woli strzelać prawą nogą, ale jego lewa też w każdej chwili może cię zniszczyć. Udowodnił również wiele razy, że jego odporność psychiczna i siła fizyczna są tak porażające, że nie da się go wyłączyć z gry - ostrzega na łamach "Daily Telegraph" były piłkarz Liverpoolu Alan Hansen. "Old Trafford zainspiruje Cristiano" - dodaje inny były gwiazdor Manchesteru David Beckham w wywiadzie dla "L'Equipe".