Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk: Byliśmy lepsi? I co z tego? Punktów nie mamy [ROZMOWA]
Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk, mówi o porażce w stolicy, grze przeciwko Legii Warszawa i o straconej bramce.
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia z przebiegu meczu była zespołem lepszym od Legii Warszawa, więc żal jest tym większy po porażce w Warszawie?
Ok, byliśmy zespołem lepszym. I co nam to dało? Ile dało nam to punktów? Dwa tygodnie temu, powiedzmy to sobie otwarcie, nie byliśmy lepsi od Zagłębia Lubin, a zdobyliśmy trzy punkty. Co jest lepsze? Oczywiście, że zdobycie punktów, bo one są nam bardzo potrzebne i to jest w tej chwili najważniejsze. Jeśli jednak mam szukać pozytywów, to właśnie druga połowa. Zresztą uważam, że mecz z Legią był naszym najlepszym w tym sezonie Jak będziemy jeszcze skuteczniejsi w polu karnym i będziemy wykorzystywać choćby pół szansy, strzelimy bramki, to będziemy wygrywać. Biorąc po uwagę to, co pokazaliśmy na boisku, to nie zasłużyliśmy na porażkę. Jednak Legia strzeliła bramkę w tym meczu, a my nie.
Właśnie brak skuteczności i dokładnych dograń piłki, to były największe problemy w tym meczu?
Pewnie, że przydałoby się więcej dokładności. Nie mamy punktów, ale nie jest aż tak bardzo zdenerwowany, bo było dużo pozytywów w naszej grze. Jednak nie tylko z Legią, bo ja chcę wygrywać każdy mecz. Porażki mnie bardzo bolą.
Legia miała jednak w tym meczu bardzo dobre sytuacje, w których świetnie broniłeś strzały Jarosława Niezgody.
Arkadiusz Malarz zagrał na zero, a ja straciłem bramkę. Proste. Sytuacje Legii nie brały się z gry zespołu, ale z nastawienia gospodarzy na kontry. Nie chcę jednak mówić o Legii, tylko o Lechii, a uważam, że w drugiej połowie zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i zabrakło nam tylko skuteczności. Fakt jest taki, że nie zdobyliśmy w Warszawie trzech punktów i musimy skoncentrować się na kolejnym meczu, z Lechem Poznań w Gdańsku.
Jak oceniasz sytuację, po której Legia strzeliła zwycięskiego gola?
Uważam, że zrobiłem, co mogłem. Jeśli ktoś powie, że popełniłem jakiś błąd, to mu jasno odpowiem, że się myli. Wiem, że niektóre media starają się pokazać, że słabo gram i nic nie bronię, ale w tę sytuację nie dam się wciągnąć. Bramka dla Legii nie padła po moim błędzie. Gdybym wiedział gdzie piłka poleci, to bym się tam ustawił i przyjął ją na "klatę", ale nie wiedziałem, gdzie "Kuchy" strzeli. Strzał był mocny, zaskakujący i zrobiłem, co mogłem w tej sytuacji. Oczywiście, że mogłem odbić piłkę w drugą stronę i tam Jarek Niezgoda by do niej nie doszedł, ale ja jeszcze raz powtórzę, że w tej sytuacji zrobiłem to, co mogłem.
Miałeś zastrzeżenia do sędziego Daniela Stefańskiego, że wybiegłeś na środek boiska?
Taki jest Dusan Kuciak. Nie wytrzymuje ciśnienia.
To za co tak naprawdę dostałeś tą żółtą kartkę?
Pobiegłem w stronę sędziego liniowego i tego czwartego pana (sędziego technicznego - przy. aut.). Może ja nie wytrzymuję ciśnienia, ale właśnie ten czwarty pan się nie nadaje.
Mecz w Warszawie przeciwko Legii, w której grałeś, to jest dla Ciebie szczególne wydarzenie?
Po ostatnim meczu w czerwcu i po tym jak zachowali się kibice, to jest mi już obojętne.
Lotto Ekstraklasa: Jednobramkowe zwycięstwo Legii w starciu z Lechią
Press Focus / x-news