Bayern rozbił Arsenal! "Lewy" znów trafił! [RELACJA, ZDJĘCIA]
Piłkarze Bayernu Monachium zrewanżowali się z nawiązką drużynie Arsenalu Londyn pokonując na Allianz Arena rywali ze stolicy Anglii 5:1 w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wynik spotkania otworzył Robert Lewandowski, dla którego było to czwarte trafienie w tym sezonie Champions League.
Spektakularne nożyce Giroud w meczu z Bayernem! [WIDEO]
Monachijczycy podeszli do spotkania z Arsenalem bardzo zmotywowani. Nie ma co ukrywać, ale porażka Bayernu z "Kanonierami" na Emirates podrażniła dominatorów z Allianz Areny. Od pierwszych sekund podopieczni Pepa Guardioli ruszyli do ataku. Bawarczycy bardzo dług utrzymywali się przy piłce i bardzo często atakowali bramkę przyjezdnych strzeżoną przez Petra Cecha. Ataki gospodarzy przyniosły efekt już w 11. minucie, kiedy to kapitalnym podaniem w pole karne popisał się Thiago Alcantara, a tam Robert Lewandowski uderzeniem głową pokonał bezradnego Czecha. Kilkadziesiąt sekund później, skutecznie odpowiedział Arsenal, ale Mesut Oezil trafił do bramki rywali pomagając sobie łokciem, Od tego momentu, Manuel Neuer do końca pierwszej odsłony mógł iść coś zjeść, posprzątać w domu lub zrobić cokolwiek innego. Arsenal nie był w stanie zbliżyć się pod pole karne gospodarzy. A Bawarczycy dalej atakowali. Mocny strzał Lewandowskiego z ostrego kata, Cech jeszcze wybronił, ale w kolejnej sytuacji Bayernu był ponownie bezradny. Najpierw w stronę bramki "Kanonierów" kopnął futbolówkę Kingsley Coman. Uderzenie Francuza zostało zablokowane, a do odbitej piłki dopadł Thomas Mueller, który pokonał bramkarza przyjezdnych. Jakby tego było mało, tuż przed przerwą na 3:0 podwyższył David Alaba. Austriak odebrał piłkę rywalom, minął dwóch przeciwników, a następnie huknął nie do obrony.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Kibice Arsenalu mogli czuć się zawiedzeni, ponieważ londyńczycy stracili kolejną bramkę, a jej autorem był Arjen Robben. Holender kilkadziesiąt sekund wcześniej pojawił się na murawie, a więc zaliczył dosłownie "wejście smoka". Po utracie trzeciej bramki przebudził się Arsenal, ale Santi Cazorla przegrał pojedynek sam na sam z Neuerem. W 70. minucie Neuer skapitulował. Alexis Sanchez dośrodkował na jedenasty metr, a tam Olivier Giroud w ekwilibrystyczny sposób strzelił bramkę honorową dla przyjezdnych. Bayern stworzył jeszcze dwie sytuacje podbramkowe, ale Robben dwukrotnie zmarnował wysiłek kolegów. Najpierw strzelił wprost w Cecha, a potem w dogodnej sytuacji dał się dogonić defensorom Arsenalu. Gdy wszyscy czekali na końcowy gwizdek, Bayern podwyższył na 5:1. Mueller. Douglas Costa przedzierał się przez zasieki rywala, następnie zagrał do reprezentanta Niemiec, a ten bez najmniejszych problemów pokonał bramkarza gości.
Bayern zasłużenie zdobył trzy punkty i zatarł złe wrażenie po spotkaniu na Emirates. Bawarczycy zapewnili sobie awans do 1/8 finału, a Arsenal musi szukać punktów w pozostałych spotkaniach.