menu

Atletico - Malmoe LIVE! Mistrz Hiszpanii kontra mistrz Szwecji

22 października 2014, 11:33 | Grzegorz Ignatowski

Grupa A fazy grupowej Ligi Mistrzów po dwóch rozegranych kolejkach wygląda arcyciekawie. Wszystkie cztery drużyny mają na swoim koncie po trzy punkty. Dziś ten zaskakujący status quo może zostać zachwiany, bowiem Atletico będzie miało doskonałą okazję by odskoczyć od rywali, bowiem na drodze mistrza Hiszpanii stanie skazywane na pożarcie Malmoe FF.

Atletico będzie w tym spotkaniu murowanym faworytem. "Rojiblancos" są w końcu mistrzami Hiszpanii oraz finalistami ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów, a oprócz tego Atleti sięgnęło też po Superpuchar Hiszpanii, zwyciężając z wielkim Realem Madryt. Na tym tle dokonania Malmoe wyglądają blado. Zespół prowadzony przez norweskiego trenera Age Hareide kilka dni temu zapewnił sobie obronę tytułu mistrzowskiego, ale na arenie europejskiej znaczy bardzo niewiele. Dopiero ten sezon sprawił, że kibice w Europie zapoznali się nieco lepiej z marką Malmoe FF, ale niektórzy wciąż powątpiewają, czy stało się tak ze względu na siłę tej drużyny, sądząc, że w tym sukcesie dużą rolę odegrał przypadek.

Nie sposób właściwie ocenić siły świeżo upieczonego mistrza Szwecji. Suma indywidualnych umiejętności piłkarzy spośród których zdecydowanie wyróżniają się Forsberg i Rosenberg to jedno, a możliwości kolektywu to coś zupełnie innego. Rywalizacja w Allsvenskan nie może być wykładnią poziomu tej ekipy wobec przeciwnika z europejskiego topu, a poprzednie mecze w Lidze Mistrzów nie dały jasnej odpowiedzi co ta drużyna jest w stanie zrobić, kiedy na przeciwko niej stanie rywal z najwyższej półki. Owszem, Malmoe mierzyło się już w tej edycji Champions League z Juventusem Turyn, ale "Stara Dama" nie wystąpiła wówczas w najsilniejszym składzie, a mimo tego i tak wygrała 2:0. Można więc przypuszczać, że Atletico będzie kontynuować dzieło Bayernu, Chelsea czy Szachtara i odeśle rywala do domu z walizką pełną bramek, ale może się też zdarzyć tak, że "Di blae" pokażą rogi i poważnie nastraszą faworyzowanych Hiszpanów.

Szwedzi nie są bez szans. A nawet jeśli ktoś uważa, że są, to przecież oni już kilka razy udowadniali, że właśnie w takich sytuacjach gra im się najlepiej. Tak było w starciach ze Spartą Praga czy z Red Bullem Salzburg. Odważna gra mistrzów Szwecji może być nie lada wyzwaniem dla podopiecznych trenera Diego Simeone, zwłaszcza, że ten nie będzie mógł skorzystać z trzech czołowych zawodników. Z kadry na to spotkanie z powodu kontuzji wypadli Thiago, Cristian Ansaldi i Gabi. Malmoe też nie wystąpi w najsilniejszym składzie, bowiem uraz wykluczył z gry czołowego obrońcę - Filipa Helandera.

Jeśli ktoś zamierza postawić pieniądze na to spotkanie, to zapewne nie będzie ryzykował i postawi na Atletico. I słusznie. Może i styl gry Malmoe nie będzie pasował piłkarzom z Madrytu, może i Diego Simeone będzie musiał dokonać kilku korekt w pierwszym składzie, ale mimo tego mistrzowie Hiszpanii wciąż dysponują większą jakością i większym doświadczeniem. Podsumowując, każde inne rozwiązanie niż zwycięstwo gospodarzy będzie sensacją.


Polecamy