Arsenal poległ w Zagrzebiu! Giroud miał strzelać gole, a wyleciał za czerwoną kartkę
W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Dinamo Zagrzeb pokonało sensacyjnie Arsenal Londyn 2:1. Gospodarze prowadzili po samobójczym golu Alexa Oxlade’a-Chamberlina, potem trafił jeszcze Junior Fernandez. Dla Kanonierów gola strzelił Theo Walcott.
Faworytem tego spotkania byli goście i od początku meczu to londyńczycy ruszyli do ataku, zamykając bezradnych graczy Dinama na ich połowie. Gospodarze przetrwali jednak napór Arsenalu. Mieli przy tym trochę szczęścia, bo po jednej z akcji Olivier Giroud trafił w słupek. A przy dobitce w zamieszaniu instynktownie piłkę odbijał bramkarz Eduardo.
W 24. minucie niespodziewanie to gospodarze wyszli na prowadzenie. W pole karne wpadł Josip Pivarić, który w sytuacji sam na sam uderzył w Davida Ospinę, ale piłka odbiła się od bramkarza Arsenalu tak niefortunnie, że trafiła w Alexa Oxlade’a-Chamberlina i wylądowała w siatce. Stracona bramka podłamała londyńczyków, którzy nie potrafili już tak mocno zdominować gospodarzy.
Sytuacja Arsenalu skomplikowała się w 40. minucie kiedy z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Giroud. Francuz pierwszy kartonik zobaczył bardziej za dyskusje z sędzią niż faul, a drugą już za przewinienie przed własnym polem karny.
Drugą połowę „Kanonierzy” zaczęli osłabieni i bez nominalnego napastnika. A od 58. minuty musieli odrabiać dwa gole. Po rzucie rożnym bramkę głową zdobył Junior Fernandes. Siedem minut później Arsene Wenger dokonał aż trzech zmian na raz, ale długo angielski zespół nie potrafił przełamać defensywy Dinama. Udało się to w 79. minucie Theo Walcottowi, który po podaniu Alexisa Sancheza wykorzystał sytuację sam na sam. W końcówce piłkarze Arsenalu próbowali jeszcze wyrównać, ale wybronili się gospodarze.