Absolutnie niezwykły mecz oglądaliśmy dziś w Manchesterze! Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 3:2, ale aby awansować do półfinału, musieli wygrać dwoma bramkami. Po trafieniu Sergio Aguero wydawało się, że gospodarze w tym półfinale rzeczywiście się znajdą, ale potem gola na 4:3 zdobył Fernando Llorente. Cuneyt Cakir przez długi czas oglądał tę sytuację na VAR-ze, bo Hiszpan mógł zagrać ręką, ale ostatecznie gol został uznany. Już w doliczonym czasie gry hat-tricka mógł skompletować Raheem Sterling, Anglik pokonał Hugo Llorisa, ale wcześniej Aguero znajdował się na spalonym. Po szalonym meczu cieszy się Tottenham - "Koguty" w półfinale zagrają z Ajaksem Amsterdam. Na dziś to już wszystko, za uwagę dziękuje Maciej Pietrasik.